.
..~ WSTĄP DO 11 MAŁOPOLSKIEJ BRYGADY OBRONY TERYTORIALNEJ im. gen. bryg. Leopolda OKULICKIEGO, ps. „Niedźwiadek” ul. Krakowska 2, 30-901 Kraków Rząska,
tel. 261-133-203

piątek

Z życiorysu Leopolda - Szef Sztabu Armii ''Andersa'' , Dowódca 7 DP

7 sierpnia płk Okulicki siedząc na Łubiance otrzymuje informacje o zawarciu układu Sikorski-Majski.
Zapytany przez śledzia czy chce się bić dalej z Niemcami . Okulicki odpowiada , że tak , lecz tylko jako polski żołnierz i pod polskimi rozkazami . 14 sierpnia 1941r. zostaje zwolniony i przekazany gen. Władysławowi Andersowi, mianowanego Dowódcą Armii Polskiej w ZSRR. Zawarta konwencja polsko-radziecka prowadzi do prac komisji mieszanej , która ma wprowadzić postanowienia umowy w życie płk Okulicki uczestniczy w niej od samego początku . Funkcję Szefa Sztabu Armii Polskiej obejmuje 15 sierpnia 1941r.

Podpisanie przez gen.W.Sikorskiego i J.Stalina deklaracji polsko-sowieckiej.Wśród zebranych pierwszy z lewej 

płk L.Okulicki

Na początek zaczęto poszukiwać zwolnionych Oficerów Polskich na terytorium ZSRR . Kolejno zaczęli napływać uchodźcy szukający pomocy i opieki .

Podjęto współpracę z Ambasadą Rzeczypospolitej w ZSRR , oraz ambasadorem Kotem .
Wspomina ppłk dypl. Klemens Rudnicki: Okulicki cieszył się pełnym zaufaniem gen. Andersa, Który pozostawił mu dużą swobodę w zorganizowaniu toku pracy w sztabie oraz przyjął zasadę pracy tylko w drodze przez szefa sztabu. Podnosiło to niewątpliwie autorytet szefa sztabu i dawało lepsze warunki koordynacji , ale jednocześnie rozszerzało zakres pracy ...
Rosjanie przydzielili swoich przedstawicieli z którymi miał kontaktować się Sztab Armii . Naczelne dowództwo Armii Czerwonej reprezentowali gen. Aleksiej Panfiłow
, stałym łącznikowym przy Dowództwie AP był płk Jewstigniejew . Przedstawicieli NKWD reprezentowali gen. Gieorgij Żukow , łącznik płk Aron Wołkowyski . Początek prac Dowódcy i Sztabu , była Moskwa , gdzie w dniach 16,19,22,28 i 29 toczyły sie rozmowy komisji mieszanej. Głównymi sprawami poruszanymi na komisji to wyznaczenie miejsc formowania jednostek, rejestracja poborowych i sprawy kwatermistrzowskie . 22 sierpnia ustalono , że początkowo armia będzie się składać z dwóch dywizji piechoty i jednego pułku zapasowego . Miejscem , gdzie stacjonował Sztab Armii był Buzułuk . Dywizje miały stacjonować : 5 DP w Tatiszczewo , 6DP w rejonie Tocka wraz z pułkiem zapasowym . Okulicki zaczyna starania o uwolnienie z więzienia Bronisławy Wysłouchej. Zapytany przez gen. Andersa płk NKWD Kondratiuk pytał '' Na co wam ta wredna baba?'' Zostaje zwolniona , lecz w dokumentach można odnaleźć informacje , że w pierwszej kolejności zwalniano ludzi starych i chorych oraz tych , którzy zdecydowali się na współpracę z NKWD takich jak ppłk Zygmunt Berling . Berling z grupą oficerów był umieszczony w tzw. willi szczęścia , gdzie przeszli przeszkolenie polityczne na komunistów . Kolejna trudność jaką napotkano to zakaz przyjmowania oficerów legionowych wydany przez Kota . Gen. Anders nikogo nie dyskryminował przyjmowano wszystkich . 12 września gen. Anders wraz płk Okulickim wylecieli do Buzułuku reszta ruszyła koleją . Transporty przybyły 18 września w tym czasie adiutant Okulickiego por. Romanowski zanotował : Strasznie małe środki i możliwości pracy . Nasi gospodarze obiecują wszystko , ale nawet z papierem do pisania ciężko . 21 września Okulicki wylatuje na rozmowy o tworzeniu nowych jednostek do Nadwołożańskiego Okręgu Wojskowego . Po rozmowach z płk Bieńskim uzyskano zgodę na przydzielenie terenów w Kołtubance 15 km od Buzułuku . W tym czasie brakowało nawet łopat do zakładania obozów . Okulicki zmagał się z zapewnieniem odpowiedniej ilości żywności dla przybyłych żołnierzy i ludności cywilnej , którą ze swych racji żywiło wojsko . Ciągłe zmiany w racji żywnościowych i pertraktacje z NKWD to główne zadanie pułkownika . Z 15 na 16 października dochodzi do incydentu . 3 rano do budynku wtargną pijany lejtant Armii Czerwonej w towarzystwie polskiego żołnierza . Wybucha awantura podczas , której oficer Armii Czerwonej zastrzelił Polaka . Jeden z wartowników natychmiast zastrzelił napastnika na miejscu . Oficer NKWD następnego dnia przeprasza Okulickiego informując iż wina leży po stronie zabitego oficera . Okulicki próbuje zdobyć pełnomocnictwa NKWD , by wysłać przedstawicieli na teren Rosji celem poszukiwania zaginionych Polaków-zgody nie otrzymuje . 2 listopada odbywa się sprawa w trybie doraźnym - dwóch żołnierzy skazano na śmierć pod zarzutem kradzieży i rozboju . 3 grudnia Okulicki bierze udział w rozmowach ze Stalinem i Mołotowem . Końcem stycznia 1942r. płk przekazuje gen. Andersowi informacje o wykryciu w budynku sztabu urządzeń podsłuchowych zamontowanych w wentylatorach . Jednocześnie Okulicki wręcza zdemontowane mikrofony i kable prowadzące do pomieszczeń archiwum z którego korzystają tylko władze radzieckie . 5 stycznia 1942r. ustalono , że nowym miejscem postoju sztabu będzie Jangi - Jul .
9 lutego 1942r. ostatni transport kolejowy wraz z gen. Andersem i płk Okulickim opuszcza Buzułuk . 19 lutego , Sztab Armii znalazł się w Jangi-Jul. 8 marca 1942r. gen. Anders odwołuje płk Okulickiego ze stanowiska Szefa Sztabu Armii i wyznacza na dowódcę 7 Dywizji Piechoty , stacjonującej w Kermine . Zapewne przyczynę należy szukać w tej oto sprawie podsłuchów zainstalowanych ponownie w nowym budynku sztabu w Jungi-Jul . Na rozkaz płk Okulickiego początkiem lutego dokonano przeszukania przez specjalistów i okazało się , że w suficie pod warstwą tynku znajdowały się mikrofony . Tym razem ograniczono się do przecięcia przewodów nie informując władz radzieckich . Niedługo po tym NKWD odwołano swojego płk Wołkowyskiego , wyznaczając Płk Tiszowa na jego miejsce .

 Zdjęcie grudzień 1941r. Trockoje, Rosja. Pomocnicza Służba Kobiet. 
Za gen. Sikorskim po lewej stronie od gen. Andersa uśmiechnięty płk Leopold Okulicki.

Gen. Anders nie chciał zapewne nowych zadrażnień i tym się kierował odwołując płk Okulickiego . Jeszcze 18 marca , a więc na dwa dni przed odwołaniem ze stanowiska Szefa Sztabu AP udaje się na rozmowy ze Stalinem do Moskwy . Tu padają słowa znamienne Anders:''W takim razie , jeśli inaczej nie można , resztę należy wysłać do Persji.'' Stalin:''Zgoda. U nas zostanie waszych żołnierzy 44 000, reszta będzie ewakuowana. Inaczej nie można.'' Pytanie o więźniów ze Starobielska , Kozielska , Ostaszkowa . Stalin :''Wydałem wszystkie rozkazy ,by ich zwolnić . Mówią nawet , że są na ziemi Franciszka Józefa , a tam przecież nie ma nikogo . Nie wiem , gdzie są . Na co mam ich trzymać? Być może znajdują się w obozach na terenach , które zajęli Niemcy , rozbiegli się.'' Okulicki:''Niemożliwe , o tym byśmy wiedzieli .''
Fragment stenogramu rozmowy przeprowadzonej 18 marca 1942 r.przez gen.Wł.Andersa i płk Leopolda Okulickiego z J.Stalinem i W.Mołotowem. Odręcznie protokołował Szef sztabu AP płk Leopold Okulicki.


Był to początek końca Armii Polskiej w ZSRR. Zorganizowane dowództwo Bazy w Pahlevi przyjmowało wszystkie transporty ewakuowanych . 43tys. w ciągu tygodnia . Tu z pomocą Anglików i Amerykanów organizowano opiekę medyczną i rozsyłano w głąb Persji . Pod koniec kwietnia płk Okulicki wchodzi w obowiązki dowódcy 7DP. Gen. Anders tak podsumował pracę Okulickiego '' Płk dypl. Okulicki Leopold, obecny Dowódca 7 Dywizji Piechoty, współpracował ze mną jako Szef Sztabu od pierwszych dni organizacji Armii w ZSRR . W tych najcięższych chwilach , kiedy 7 miesięcy naszej współpracy można śmiało policzyć za 7 lat, płk dypl. Okulicki wykazał tyle niespożytej energii i hartu ducha oraz tyle żołnierskich zalet, jak poprzednio w 1939 roku i następnie w ZWZ. Ani na chwilę nie zawiódł mego całkowitego zaufania, był wzorem lojalności służbowej i odwagi cywilnej . Cieszę się niezmiernie , że dziękując mu za wielką pomoc okazaną naszej sprawie, mogę wyrazić całkowitą pewność i wiarę, że taki żołnierz nie zawiedzie nigdy na żadnym stanowisku w pracy dla Polski .
Dowódca Polskich Sił Zbrojnych w ZSRR
/-/Wł.Anders,gen.dyw.
22.06.42r.



Okulicki uruchamia kurs dla analfabetów .
Pod koniec czerwca 1942r. przesyła do Dowódcy Armii wniosek o przeniesienie dywizji z powodu epidemii biegunki. Dochodzą do tego ukąszenia skorpionów , kurza ślepota i tyfus plamisty . Obejmując Dywizje tyfus przeszło blisko 2500 żołnierzy na stan 5000, 378 zmarło .

W samym Kerminie przesuwa podchorążówkę do Zegrza Ujazdowskiego , a na jej miejsce wsadza kompanię żandarmerii, sąd polowy i areszt . 29 kwietnia wydaje rozkaz dotyczący ludności cywilnej w sprawie zakwaterowania w rejonie stacjonowania Dywizji . W prywatnym liście do płk Stanisława Gano pisze między innymi :''Naciskaj, stary , gdzie możesz i otwieraj ludziom oczy na prawdę . Dotychczasowa akcja jest niedostateczna. Ludzie giną z głodu... Powinieneś tam w Londynie , być naszym ambasadorem i to lepszym niż Kot w Kujbyszewie . Niech mu ziemia lekka będzie ...'' 12 maja 1942r. w 7 DP na dziedzińcu sztabu miał miejsce uroczystość żałobna za duszę Marszałka Józefa Piłsudskiego, w rocznicę jego śmierci . To wprawiło w niechęć ambasadora Kota. 1 czerwca pisze krytykując taką postawę do szefa Biura Oświaty i Propagandy Armii rtm. Józefa Czepskiego .
O to cytat jednego z urzędników NKWD '' Niech się wam nie zdaje , że jesteście eksterytorialni . Jak przyjdzie czas , to znowu zrobimy z wami porządek''.

Naszywka 7 DP, Gryf

Poprawę nastrojów przynosi wizyta biskupa polowego WP Józefa Galwiny . 13 czerwca 1942r. W dniach 14-16 czerwca biskup odwiedził w towarzystwie płk Okulickiego wszystkie oddziały dywizji, sierociniec i cmentarz polski w Kermine . Odprawiono Mszę Świętą 18 czerwca odbył się uroczysty sakrament bierzmowania do , którego przystąpiło kilkaset żołnierzy i osób cywilnych . 15 lipca 1942r. do dywizji przybył na inspekcje gen. Anders informując o przygotowaniach do ewakuacji z terytorium ZSRR od Iranu . 26 lipca 1942r. 7 DP otrzymała rozkaz do ewakuacji . Była to druga już ewakuacja przygotowywana przez Okulickiego . Do transportu miały , być dołączone rodziny wojskowych zaczęto kompletowanie listy nazwisk . 5 sierpnia 1942r. ze stacji kolejowej w Kermine rusza pierwszy transport jest ich w sumie sześć . 11 sierpnia całość dywizji znalazła się w Krasnowodzku Polskiej Bazie Ewakuacyjnej . 12 sierpnia na statkach ''Kaganowiczi'' i ''Żdanow'' wypływają . Przed wejściem na pokład byli dokładnie kontrolowani przez NKWD . Nie można był zabrać waluty oraz dokumentów wydanych przez władze radzieckie . 13 sierpnia wieczorem statek dobija do portu Pahlevi . Tu pozostał także polski cmentarz .

Cmentarze w Iranie

16 sierpnia Okulicki odjechał do Bagdadu . Droga dla ewakuowanych prowadziła wzdłuż Morza Kaspijskiego . 19 sierpnia pierwsi żołnierza przybyli do obozu Khanaquin w Iraku . 29 sierpnia płkownik przystąpił do porządkowania i rozdzielania rejonu dla poszczególnych jednostek . Temperatura 48 stopni - pierwsza odprawa . O to scena z filmu ''Wielka Droga''
Okulicki następnego dnia wydał rozkaz w którym pisze ''... Dobry i sprawiedliwy Bóg ojców naszych , który kieruje losami narodów, zaprowadził nas na ziemię starożytnej Babilonii i Asyrii, kolebki naszej cywilizacji europejskiej... Tu otrzymujemy broń i sprzęt . Nareszcie będziemy uzbrojeni i za kilka miesięcy pójdziemy w bój.''
Tu wreszcie nie brakowało jedzenia i opieki , teraz można się było zająć należytym szkoleniem . 3 kwietnia 1943r. jednostki dywizji zostały przeniesione z Khanaquin do Quizil-Ribat. 19 kwietnia dochodzi informacja o odkryciu grobów Katyńskich płk Okulicki zarządza noszenie na lewym ramieniu czarnej przepaski i odbyła się msza za zmarłych . 4 lipca w katastrofie lotniczej ginie gen. Władysław Sikorski . Gen. Anders wysyła delegację na pogrzeb w tym składzie znajduje się Okulicki . Wręcza im pismo do Prezydenta Raczkiewicza . Ich celem zapewne było przekonanie Prezydenta, by nie wręczał nominacji na premiera Stanisławowi Mikołajczykowi .

Spotkanie Prezydenta RP z delegacją Armii Polskiej na Wschodzie. Od lewej gen.Michał Tokarzewski-Karaszewicz, Prezydent Władysław Raczkiewicz, płk L.Okulicki i ppłk Władysław Bobiński

 Spotkanie delegacji Armii Polskiej na Wschodzie z Prezydentem RP Władysławem Raczkiewiczem. W lipcu 1943 r. gen. Michał Tokarzewski-Karaszewicz, płk Leopold Okulicki oraz mjr Władysław Bobiński, u dała się z Bliskiego Wschodu do Londynu z zadaniem poparcia gen. Kazimierza Sosnkowskiego przeciw grupie Stanisława Kota i Stanisława Mikołajczyka w okresie przesilenia rządowego po tragicznej śmierci gen. Władysława Sikorskiego. Jednak delegacja przybyła do Londynu za późno (14 lipca, w dniu zaprzysiężenia rządu Mikołajczyka) i zdołała tylko w imieniu wojska poprzeć kandydaturę gen. Sosnkowskiego na naczelnego wodza i opowiedzieć się przeciwko ograniczeniu jego prerogatyw. Po pogrzebie Sikorskiego wysłannicy APW powrócili na Bliski Wschód w tym gen Okulicki.
To w późniejszym czasie odbije sie na dalszej przyszłości Okulickiego . W samym Londynie spotyka się z nowym Naczelnym Wodzem gen. Sosnkowskim przeprowadzając z nim rozmowy . 7 września 1943r. odbyło sie uroczyste pożegnanie Okulickiego w dywizji . Przybyli na nie gen. Anders , gen. Szyszko - Bohusz i gen. Wiatr . Defilada oddziałów i uroczysta kolacja w kasynie oficerskim zakończyła ten etap służby płk Okulickiego . Miłym i zarazem przyjemnym dla żołnierzy był fakt posiadania nietypowego żołnierza w swoich szeregach , był nim
Wojtek niedźwiedź-żołnierz
znaleziony w Iranie dzielnie służąc , podnosząc na ''duchu'' Polaków .


Furażerka jaką nosił generał Okulicki, PSZ na Wschodzie

czwartek

Z życiorysu Leopolda - Komendant okupacji sowieckiej

2 września 1940r. gen. Grot-Rowecki nadał do Londynu depeszę : ''Okupacja sowiecka jest w tej chwili główna moją troską . Skupienia wojskowe , które na tamtym terenie pozostały , nie reprezentują nic poważnego ... Natomiast kompletny brak dobrych komendantów ze skala myślenia od d-cy pułku w górę i skutkiem tego zużywa się energię ludzką ... Typowym przykładem działalność Kornela
we Lwowie , który w ciągu dwóch ostatnich miesięcy swojej działalności przedstawił mi się jako nierówny , nieopanowany i pracujący bez planu komendant... Wobec tego przygotowuję ekipę najdzielniejszych ludzi naszego terenu ... Meldunek ten zapewne dotyczył Okulickiego , on to bowiem znajdował się na czele grupy przygotowywanej do wyjazdu na wschód od linii Ribbentrop-Mołotow
Początkowo trudności na terenie zajętym przez Armię Czerwoną to zubożenia ludności , zrównano rubla ze złotym , by następnie pozbawić go mocy środka płatniczego .
Fale deportacji ludności polskiej na wschód . Najbardziej odczuwalna była
działalność NKWD kierowane przez gen. Iwana Sierowa . Niepokojące , było to że ludność miejscowa jak i napływowa współpracowała z NKWD , co nie miało miejsca na taką skale z Gestapo.
Rezultatem tego było to , że z trzech organizacji konspiracyjnych wszystkie się oskarżały o współpracę z okupantem . Wynika raczej , że we wszystkich organizacjach NKWD miało swoich ludzi i infiltrowało je doskonale . W maju 1940r. gen. Sosnkowski podporządkował Grotowi-Roweckiemu obie okupacje , gdyż gen''.Torwida'' aresztowano przy przekraczaniu granicy .
Przed opuszczeniem Warszawy Okulicki został ostrzeżony przed mjr Emilem Macielińskim ''Kornel'', że współpracuje z NKWD. Przyjmując pseudonim ''Mrówka'' 20 października 1940r. przekroczył
granicę . Jako przewodnika miał ppor. Bolesława Zymona ''Waldy Wołyński'' był adiutantem komendanta okręgu Wołyńskiego , z zarazem agentem NKWD , człowiekiem
który spowodował falę aresztowań wiosną 1940r. Rowecki Płk dypl. Mrówka , najlepszy komendant okręgu , sprawdzony w rocznej pracy ZWZ , który miał objąć funkcję Szefa Sztabu Komendy Głównej , został pomimo to , że był niezbędny , przeznaczony na odcinek okupacji sowieckiej , aby go wreszcie definitywnie uporządkować . Ma wszelkie dane pod względem charakteru , inteligencji i zdolności najlepiej to zadanie wypełnić . Proszę mi wierzyć , że z wielkim żalem posyłałem go na stanowisko bardzo eksponowane, a od początku połączone z niepowodzeniami i pociągające za sobą ofiary w ludziach . Jeśli działalność Mrówki zostanie storpedowana lub sparaliżowana przez nieposłuszeństwo lub bierny opór ''Kornela'' , nie posiadam osoby odpowiedniej ani środków odpowiednich , które pozwoliły by mi uporządkować sytuację , chyba , że udam się tam osobiście i obejmę sam Komendę Obszaru 3 i okupacje sowiecką .Meldunek do gen. Sosnkowskiego to wynik czystek jakie wykonał Sikorski . Okulicki jako Legionista - Piłsudczyk nie posiadał aprobaty Londynu . 10 lutego 1941r. Sikorski zatwierdza nominację Okulickiego na Komendanta okupacji sowieckiej . Tyle , że Okulicki od trzech tygodni przebywa już w więzieniach NKWD. Pierwsza relacja Okulickiego z terenu pochodzi dopiero po 22 czerwca 1941r. , kiedy jest już Szefem Sztabu Armii Polskiej w ZSRR.Na rozkaz ''Rakonia'' wyszedłem dnia 23 października 1940r. z Warszawy do Lwowa jako Komendant okupacji sowieckiej . Do Lwowa przybyłem dnia 2 listopada 1940r. razem z Bronisławą Wysłouchową ''Biruta'' Przed wyjazdem ''Rakoń'' poinformował mnie , że : Na terenie Lwowa Jest 3 polskie organizacje , z których każda uważa się za prawowity ZWZ , a które się między sobą kłócą... Zadanie otrzymane przez ''Rakonia'' - rozbudować aparat dowodzenia- rozbudować sieć wywiadu- do istniejących organizacji podchodzić ostrożnie i brać tylko pewnych ludzi- zorganizować łączność z Warszawą punkty graniczne .Z Warszawy otrzymaliśmy paszporty sowieckie źle podrobione .

Po przybyciu do Lwowa Wysłouchowa skontaktowała mnie z mec. Kozłowskim, który przez ks. Walczaka umieścił mnie u ks. Konopki - Jezuici . Pierwsze kontakty namawiazałem z ppłk Sokołowskim reszta grupy Dobrowolskiego . Po nawiązaniu tych kontaktów dowiedziałem się , że ''Kornel'' jest agentem NKWD . Praca organizacyjna przez listopad , grudzień , i połowę stycznia doprowadziła do zorganizowania Komendy Obszaru Nr 3 i rozpoczęta została organizacja dowódców Okręgów .Ppor. Zymon ''Waldy Wołyński'' przyjeżdża do mnie do Lwowa trzy razy . Opowiadał mi dużo o wynikach swej pracy ... zorganizował punk przejściowy graniczny na osi Włodzimierz Wołyński-Usciług-Hrubieszów. Na ten punkt skierowałem 15 stycznia 1941r. kurierów wraz z pocztą do ''Rakonia'' . Wszystko to wpadło w ręce NKWD już na dworcu kolejowym we Lwowie. Zaznaczyć muszę , że ppor. Zymon przyjechał po kurierów i Wysłouchową do Lwowa. Dnia 22 stycznia w nocy z 21/22 we Lwowie przy ul. Zadwórzańskiej 117 po aresztowaniu zaraz przesłuchiwał mnie zastępca Berii , minister NKWD Ukrainy, Sierow. Z miejsca powiedzieli mi kto jestem i co robię . Sierow zaproponował mi dalsze dowodzenie ZWZ pod kontrolą NKWD.Oświadczyłem , że się co do mnie pomylili i żadnym agentem nie będę .Zawieziono mnie przez Kijów do Moskwy i osadzono na Łubiance . Tutaj zgodziłem się , że dam im wiadomości o Niemcach, jakie posiadam, za co zostanę skierowany do ''Rakonia'' jako poseł , by zaprzestać walki przeciwko ZSRR, a natomiast uaktywnić ja przeciwko Niemcom . Gra ta nie udała się , bo w międzyczasie rozszyfrowano mój meldunek ''Korespondencja na jedwabiu płk. L. Okulickiego ps. "Osa" z dn. 18 stycznia 1941 r. znaleziona podczas rewizji u B. Wysłouchowej'' zabrany Wysłuchowej, z którego wynikało , że moja działalność godziła w ZSRR. Nazwano mnie żulikiem i odpowiednio potraktowano . Przewieziony 26 kwietnia do wiezienia Lefortowskiego, przebywałem tam 35 dni . W czasie badań przekazano mi rozszyfrowany szyfrem WL meldunek do ''Rakonia'' , którego się nie mogłem wyprzeć . Dwie pierwsze depesze zaszyfrowane szyfrem H do czerwca były nie rozszyfrowane . Żądali hasła pokazali jak się szyfruje . Hasła nie dałem twierdząc , że zapomniałem ...W połowie czerwca podpisałem protokół jako podstawę oskarżenia - po czym zostałem przeniesiony z pojedynczej sali , w której siedziałem 153 dni do wspólnej. Osądzony gen. Okulicki otrzymuje wyrok śmierci.
 Tak zastała mnie wojna niemiecko-sowiecka .Po aresztowaniu we Lwowie na twierdzenia , że nazywam się Rokosza podano mi , że jestem płk Okulicki , pseudonimy ''Mysz'',''Biedronka'', ''Osa'' , że w Warszawie występowałem jako Jan i Miller, jak i z jakim zadaniem zostałem wysłany do Lwowa .Nakłaniano mnie , a później terrorem do zeznań o ZWZ twierdząc , że wszystko
wiedzą . Jestem pewny , że ''Bolek ppor. rez. Bolesław Zymon , był agentem NKWD. Podejrzewam ,że ''Falko'' prof. Zych współpracował świadomie z agentem NKWD ''Kornelem''-Macielińskim . Żona Kornela przyjeżdżała do NKWD w Moskwie . Radiostacja Kornela była obsługiwana przez NKWD. Podejrzewam , że adwokat Kozłowski , był na służbie NKWD. Na to mam pewne dane prawie w 100% .

Fotografia więzienna z 1941 gen. Leopolda Okulickiego wykonana w więzieniu NKWD na Łubiance. Aresztowania w nocy z 21 na 22 stycznia 1941 r., we Lwowie  dokonał gen. płk. Iwanow ps. Iwan Sierow NKWD, który osobiście przesłuchiwał i torturował Komendanta Głównego Związku Walki Zbrojnej Okupacji Sowieckiej pułkownika dypl. Leopolda Okulickiego. Osądzony gen. Okulicki otrzymuje wyrok śmierci.

Od listopada 1940 r. do stycznia 1941 r. Okulicki organizował Komendę Obszaru nr 3 i rozpoczął tworzenie dowód ztw okręgów. Niestety, misja „Mrówki” od początku nie miała szans powodzenia, już bowiem na etapie podróży do Lwowa obserwowany był przez sowieckiego prowokatora, którym okazał się Zymon.

Pułkownik Bronisława Wysłouchowa, Inspektorka Pomocniczej Wojskowej Służby Kobiet przy 2 Korpusie Polskim. Łączniczka gen. Okulickiego.
Pułkownik Bronisława Wysłouchowa z Szabatowskich zmarła w 1947 w Londynie. W czasie I wojny światowej pełniła służbę sanitarną na froncie. W Polsce niepodległej zajmowała się opieką społeczną nad dziećmi i więźniami. W 1939 za przynależność do Armii Krajowej, ares

ztowana wraz z gen. Leopoldem Okulickim jako jego łączniczka we Lwowie, torturowana przez NKWD, skazana w Moskwie na karę śmierci, zamienioną na dożywotnie więzienie. Na mocy układu Sikorski-Majski zwolniona w 1941 dzięki interwencji gen. Okulickiego, zorganizowała Pomocniczą Służbę Kobiet w Polskich Siłach Zbrojnych w ZSRR. Odznaczona m.in. orderem Virtuti Militari i Złotym Krzyżem Zasługi z Mieczami.

Emil Macieliński ps. '"Kornel", "Sas"' (ur. 8 kwietnia 1892, zm. 17 grudnia 1941 w Warszawie) – major kawalerii Wojska Polskiego, komendant Obszaru ZWZ Nr 3 we Lwowie.
Od schyłku 1939 działał w ZWZ we Lwowie. W kwietniu 1940 mianowany komendantem Obszaru Nr 3 we Lwowie, p.o. dowódcy lwowskiego ZWZ (ZWZ-1). Dwa (lub więcej) razy był zatrzymywany przez NKWD i trzymany w więzieniu, a następnie wypuszczany.
Prawdopodobnie wtedy został zwerbowany jako agent NKWD. Podejrzewany był, że wydał NKWD szereg działaczy ZWZ, m.in.Komendanta ZWZ okupacji sowieckiej Gen. Leopolda Okulickiego, Karolinę Lanckorońską i księdza Włodzimierza Cieńskiego.
W roku 1941 po przeprowadzeniu dochodzenia wyrokiem Wojskowego Sądu Specjalnego ZWZ skazany 26 września 1941 na karę śmierci za spowodowanie aresztowania ppłk dypl. Stanisława Pstrokońskiego ps. "Łodziński", kpt. Romana Kędzierskiego ps. "Sosna", szefa wywiadu ZWZ-1 i Włodzimierza Kordeckiego ps. "Marcyniuk" - kuriera Komendy Głównej ZWZ. Wyrok po zatwierdzeniu 25 października przez komendanta głównego ZWZ Stefana Grot-Roweckiego wykonano w Warszawie 17 grudnia 1941

 Bronisław Szeremeta
Związek Walki Zbrojnej zwalczany przez NKWD we Lwowie 1939-1941
 KRÓTKA DZIAŁALNOŚĆ PUŁKOWNIKA DYPLOMOWANEGO LEOPOLDA OKULICKIEGO WE LWOWIE (LISTOPAD 1940 – STYCZEŃ 1941)
Pułkownik dyplomowany piechoty Leopold Okulicki ps. „Jan”, „Mrówka” pełnił funkcję Komendanta Okręgu Łódź. Wobec rozpoznania go przez Gestapo został stamtąd w sierpniu 1940 roku odwołany. Gen. Rowecki pisał o nim, że: - „(...)jest to najlepszy Komendant Okręgu, który miał objąć funkcję szefa sztabu Komendy Głównej i mimo, że był niezbędny, został przeznaczony na odcinek okupacji sowieckiej jako Komendant, aby go wreszcie definitywnie uporządkować.” Gen. Rowecki oceniał, że ma wszelkie dane pod względem charakteru, inteligencji i zdolności, by to zadanie najlepiej wypełnić. Pod koniec września 1940 roku, w czasie przygotowań do wyprawy do Lwowa ekipy płk. Okulickiego „Mrówki”, przybył do Warszawy ppor. Bolesław Zymon z wiadomościami o aresztowaniach na Wołyniu. Zymon zdołał zdobyć zaufanie gen. Roweckiego jak i jego najbliższego otoczenia, które uważało, że może on być najlepszym dla Okulickiego informatorem na temat warunków pracy konspiracyjnej na terenie Obszaru nr 3 i dlatego skontaktowano Zymona z płk. Okulickim. Niestety później okazało się, że Bolesław Zymon pochodzący z miejscowości Kołki na Wołyniu, były agent kolportażowy Stronnictwa Ludowego, był agentem i prowokatorem, sprawcą aresztowania płk. Majewskiego „Szmigla”, komendanta ZWZ w Równem wraz z całym sztabem, a następnie przyjechał do Warszawy, by zameldować o tych aresztowaniach. Był więc podobnym agentem NKWD na Wołyniu, jak we Lwowie por. Gola i kpt. Metzger. W swoim późniejszym meldunku Okulicki pisał, że ppor. Zymon został z nim skontaktowany przez gen. Roweckiego „Rakonia” i Zymon bardzo namawiał go na przejście granicy przez jego punkt, gwarantujący całkowite bezpieczeństwo. (AKD t. II, nr 232.) Pułkownik Okulicki przed wyruszeniem do Lwowa został poinformowany przez gen. Roweckiego o sytuacji w lwowskiej organizacji, tzn., że istnieją trzy organizacje: 1. ppłk. Macielińskiego „Kornela” – ZWZ-1 2. majora Dobrowolskiego, wówczas kierowana przez niego po zniknięciu ze Lwowa pułkownika Dobrowolskiego, zagrożonego aresztowaniem 3. ppłk. Sokołowskiego, zakonspirowana organizacja ZWZ-2 Zanim Okulicki wyjechał do Lwowa, do Warszawy przybył „Marcyniuk” i został poddany przesłuchaniom, wyniki których rzuciły podejrzenia zdrady na „Kornela” i jego lwowskie ZWZ. Później Okulicki pisał, że wyjechał do Lwowa z nastawieniem, że „Antoni Rudy” i „Kornel” wyglądają na agentów NKWD, choć gen. Rowecki uważał, że por. Edward Gola „Antoni Rudy” jest agentem, natomiast ppłk Macieliński „Kornel” nie. W tej sytuacji Okulicki miał do istniejących organizacji podchodzić ostrożnie i brać tylko ludzi pewnych. Okulicki wiedział również, że Delegatem Rządu we Lwowie jest „Falko”, z którym na rozkaz gen. Roweckiego miał nawiązać kontakt. Miał również szukać ppłk. Pstrokońskiego i mjr. Aleksandra Klotza. Do głównych zadań powierzonych Okulickiemu należały: rozbudowa aparatów dowodzenia, rozbudowa sieci wywiadu oraz zorganizowanie łączności z Warszawą tj. punktów granicznych dla łączności kurierskiej oraz łączności radiowej. Pułkownik Okulicki wyruszył z Warszawy w drugiej połowie października 1940 roku. Towarzyszyła mu lwowianka, Bronisława Wysłouchowa „Biruta”. Po szczęśliwym przejściu linii demarkacyjnej, już w listopadzie znaleźli się we Lwowie, gdzie Wysłouchowa skontaktowała Okulickiego ze znanym sobie mecenasem Kozłowskim, który za pośrednictwem księdza Walczaka umieścił pułkownika u jezuity, ojca Konopki. Swoją pracę konspiracyjną we Lwowie rozpoczął od nawiązania kontaktów z ppłk. Sokołowskim i mjr. Klotzem – obaj byli jego kolegami z Wyższej Szkoły Wojennej, następnie z ppłk. Paszkowskim, zastępcą mjra Dobrowolskiego, a także z księdzem Walczakiem, który swego czasu działał w utworzonej przy SZP Radzie Narodowej. Warszawskie podejrzenia w stosunku do Macielińskiego i jego organizacji potwierdziły się we Lwowie i wobec tego płk Okulicki „Mrówka” unikał kontaktów z ppł. Macielińskim „Kornelem”, występującym teraz pod ps. „Rej” i jego organizacją. Kontaktował się natomiast, nieświadomy jego roli, z śledzącym go innym agentem-prowokatorem „Wladym Wołyńskim”, czyli Bolesławem Zymonem, często odwiedzającym Lwów i płk. Okulickiego. Później w swym meldunku Okulicki pisał; - „(...)ppor. Zymon przyjeżdżał do Lwowa trzy razy. Opowiadał...dużo o wynikach swej pracy, przywiózł wiadomości wywiadowcze i zameldował, że zorganizował przejściowy punkt graniczny na osi: Włodzimierz Wołyński, Uściług, Hrubieszów.” W meldunku organizacyjnym nr 79 z dnia 1 października 1941 roku, gen. Rowecki napisał: - „...W końcu października (1940 roku) przyjechał do Lwowa ob. Mrówka. Mrówce podporządkowała się bez zastrzeżeń grupa Dobrowolskiego. Grupa „Trzaski” zgłosiła swą współpracę.” Informacja ta potwierdza istnienie dwóch organizacji tj. organizacji „Trzaski” i organizacji Dobrowolskiego. Taka forma ich przedstawienia stanowi kontynuację zakonspirowania stanu faktycznego. Grupa „Trzaski”, jako nieformalna Komenda Obszaru nr 3, była podległa „Mrówce” z urzędu, a zgłoszenie „swej współpracy” stanowiło pomoc w organizowaniu Komendy okupacji sowieckiej. Organizacja Dobrowolskiego „podporządkowała się” jako rezerwa ZWZ. Unikając kontaktów z Macielińskim, Okulicki zajął się organizowaniem Komendy Obszaru Nr 3 i na szefa sztabu wyznaczył mjr. „Niewiarowskiego” – Aleksandra Klotza ps. „Zośka”. Po zorganizowaniu Komendy Obszaru Nr 3 „Mrówka” przystąpił do organizacji dowództw okręgów i 10 listopada przygotował swój pierwszy meldunek o sytuacji we Lwowie i zaszyfrował go szyfrem używanym do szyfrowania korespondencji w Kraju. W tym czasie za pośrednictwem mecenasa Kozłowskiego dotarł do doktora Zycha ps. „Falko”. O spotkaniu tym pisał w swoim meldunku: - „(...)Falko” oświadczył mi, że radiostacja „Kornela” jest w jego rękach i że on prześle moją depeszę do „Rakonia”. Zorientowawszy się, że „Falko” współpracuje z „Kornelem”, zwróciłem jego uwagę na fakty przemawiające za tym, że „Kornel” jest agentem NKWD, na co ten oświadczył mi, że sam posiada dużo danych przemawiających za tym... Z rozmowy z „Falko” zorientowałem się, że on żadnej roboty Komisarza rządowego nawet nie zaczął, natomiast bierze czynny udział w organizacji bojowej grupy „Kornela”. Zażądałem, by zerwał wszelki kontakt z „Kornelem” i zajął się organizacją sieci komisarzy rządowych w Okręgach i powiatach. „Falko” zgodził się ze mną całkowicie i przyrzekł w ten sposób pracować. (...) mimo zapewnień, że zerwie łączność z „Kornelem”, pracował z nim w dalszym ciągu, depesz, które miał wysłać do „Rakonia” nie wysłał, żądając ode mnie, bym je zaszyfrował szyfrem „Kornela”. Przyrzeczonych dokumentów nie dostarczył mi. Stwierdzam, że przez cały czas grał dwulicową rolę i jeżeli nie był konfidentem NKWD, to świadomie współpracował z agentem – „Kornelem”.” W dniu 15 stycznia 1941 roku płk Okulicki wyprawił do Warszawy Wysłouchową z kurierami, mającymi przewieźć pocztę do gen. Roweckiego. Przyjechał po nich do Lwowa ppor. Zymon, by przeprowadzić ich przez zorganizowany przez siebie punkt przerzutowy. Wszyscy zostali aresztowani przez NKWD już na dworcu kolejowym we Lwowie. Według relacji siostry Wysłouchowej, Janiny Szabatowskiej, w pobliżu dworca zatrzymał się samochód, do którego ją wciągnięto. Prawdopodobnie NKWD stwierdziło, że działalność płk. Okulickiego zaczyna być niebezpieczna i tolerować jej dłużej nie można. Sposób aresztowania kurierów mógł rzucić podejrzenia na Zymona i spowodować zwiększenie środków ostrożności przez Okulickiego, więc NKWD zrezygnowało z dalszej inwigilacji „Mrówki” i w nocy z 21 na 22 stycznia aresztowano go w domu przy ul. Zadwórzańskiej 117. Aresztowanie w krótkich odstępach czasu Wysłouchowej, kurierów i Okulickiego, wywiad organizacji szybko powiązał z osobą ppor. Zymona i jego działalnością na Wołyniu, gdzie wydał w ręce NKWD swego Komendanta płka Tadeusza Majeskiego wraz z całym sztabem i około 2000 osób. Sąd Kapturowy rozpatrywał sprawę Zymona w październiku 1941 roku i 21 października wydał wyrok śmierci na zdrajcę, zatwierdzony w kilka dni później przez gen. Roweckiego. Wyroku nie zdążono wykonać, ponieważ Zymon ukrył się skutecznie i sprawiedliwość nigdy go nie dosięgła. Wcześniej od płk. Okulickiego, bo 17 grudnia 1940 roku, we wsi Morusy koło Tykocina został aresztowany wysłannik gen. Roweckiego do Białegostoku mjr Józef Spychalski ps. „Maciej Samura”. Wraz z nim aresztowano komendanta Okręgu Białostockiego por. Antoniego Iglewskiego – „Antoniego Mazeckiego”. Aresztowania te spowodował wysłannik Macielińskiego „Fred”, który był agentem i prowokatorem NKWD w Obszarze Nr 2 (Białystok). W ten sposób obie ekipy gen. Roweckiego wysłane na teren okupacji sowieckiej, po krótkim czasie swej działalności, zostały przez NKWD zlikwidowane dzięki działalności gorliwych agentów – zdrajców: Macielińskiego, Zymona, Goli, Metzgera, „Freda” i innych. Meldunek sytuacyjny „Mrówki” (płk Okulickiego) z dnia 18 września 1941 roku, wyciąg: - „(...) wysłany na teren Leszka (Lwowa) dla uporządkowania ppłk ps. 6 (Pstrokoński) został po dwóch tygodniach aresztowany przez NKWD, lecz zbiegł do Białegostoku i w drodze zginął. Po nawiązaniu tych kontaktów dowiedziałem się, że Kornel, który zmienił pseudonim na Rej jest agentem NKWD jak również Rudy Antoni, oraz że ps. 6 (Pstrokoński) po aresztowaniu go przez NKWD został zawieziony do Moskwy i tam zgodził się pracować dla sowietów, w celu spacyfikowania polskich organizacji niepodległościowych. Do tego przyznał się sam ps. 6 w rozmowie z prof. Wasylewskim, którego prosił o uprzedzenie członków Rady Narodowej oraz ppłk. Sokołowskiego i mjr. Klotza, że bolszewicy wszystko o nich wiedzą. Według wiadomości rozpuszczanych przez Kornela miał Pstrokoński wyjechać do Białegostoku i w drodze na jego rozkaz rozstrzelany...”


Protokół przesłuchania aresztowanego OKULICKIEGO Leopolda s. Błażeja.
z dnia 18 marca 1941 roku


OKULICKI L. B., ur. w 1898 r. w m. Bratucice w województwie krakowskim, z rodziny chłopskiej, Polak, pułkownik b[yłego] wojska polskiego.
Od 1914 r. służył w Legionach Polskich. Otrzymał szereg odznaczeń, przed rozpadem państwa polskiego pracował jako zast[ępca] szefa Wydziału Operacyjnego Sztabu Głównego Wojska Polskiego.
Przed aresztowaniem ukrywał się pod fałszywym nazwiskiem.
Pytanie: Gdzie przebywaliście po rozpadzie wojska polskiego?
Odpowiedź: Po rozpadzie wojska polskiego pozostałem na terytorium Polski okupowanym przez Niemcy, zacząłem ukrywać się pod fałszywym nazwiskiem i stanąłem na czele jednego z okręgów nielegalnej organizacji polskiej "Związek Walki Zbrojnej", która postawiła sobie za cel prowadzenie walki z Niemcami i Związkiem Sowieckim, poprzez przygotowanie ludności polskiej do zbrojnego wystąpienia i przywrócenie państwa polskiego.
Pytanie: Co skłoniło was do tego, by przyjechać na terytorium ZSRS z fałszywymi dokumentami wystawionymi na nazwisko ROKOSZA Franko Iwanowicz?
Odpowiedź: Komendant nielegalnej organizacji "ZWZ" w Warszawie "Rakoń", udzielił mi pełnomocnictwa na wyjazd do Lwowa i objęcia kierownictwa lwowskiej organizacji "Związek Walki Zbrojnej"
Pytanie: Zostaliście mianowani przez "Rakonia" komendantem lwowskiej organizacji "ZWZ"?
Odpowiedź: Tak, miałem rozwinąć i stanąć na czele nielegalnej działalności na terytorium Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi.
Pytanie: Kiedy i gdzie przeszliście granicę do ZSRS?
Odpowiedź: Granicę przeszedłem w nocy na 1 listopada 1940 r. w rejonie m. Lubaczowa po stronie sowieckiej. Z Warszawy pojechałem w kierunku sowieckiej granicy z pewną kobietą o pseudonimie "Basia", jej nazwiska nie znam. Po dotarciu na stację Oleszyce sam kupiłem bilet kolejowy i pojechałem razem z "Basią" do Lwowa.
Pytanie: Kto oprócz "Basi" przeszedł razem z wami granicę ZSRS?
Odpowiedź: Oprócz "Basi" szli ze mną jeszcze dwaj oficerowie; wszystkie te osoby były członkami "ZWZ". "Basia" była moim pomocnikiem, a dwaj oficerowie nieśli urządzenie radiowe, które mieli zainstalować we Lwowie, żebym mógł utrzymywać bezpośrednią łączność z "Rakoniem".
Pytanie: Podajcie ich nazwiska.
Odpowiedź: Nie znam nazwisk tych osób, chociaż z Warszawy wyjechałem razem z nimi.
Pytanie: Nie znacie, czy nie chcecie podać?
Odpowiedź: Raczej nie chcę ich podać.
(..)
Pytanie: Kto przeprowadzał was przez granicę?
Odpowiedź: Po przyjeździe pociągiem do pewnej stacji na kierunku Lubaczów, skontaktowałem się z przewodnikiem, nazwiska nie znam i razem z kobietą przewodnik przeprowadził nas przez granicę, a potem koleją dostaliśmy się do Lwowa.
(...)
Pytanie: Jakie hasło podaliście przewodnikowi?
Odpowiedź: Słowo "Szajka".
Pytanie: Jakie instrukcje i pełnomocnictwa nieśliście ze sobą?
Odpowiedź: Instrukcji na piśmie nie miałem. Osobiście miałem mandat, który dawał mi prawo objęcia kierownictwa organizacji. Oprócz tego miałem przy sobie 1200 dolarów na nielegalną działalność.
(..)
Pytanie: Szyfr na kontakt z Warszawą mieliście?
Odpowiedź: Tak, miałem, nauczyłem się go na pamięć.
Pytanie: Kto oprócz was znał szyfr dla łączności z Warszawą?
Odpowiedź: Oprócz mnie nikt nie znał szyfru.
Pytanie: Przedstawcie zasadę szyfru, z którego mieliście korzystać we Lwowie?
Odpowiedź: Nie odpowiem na to pytanie.
(..)
Pytanie: U kogo zatrzymaliście się po nielegalnym przyjeździe do Lwowa?
Odpowiedź: Do Lwowa przybyłem 2 listopada 1940 roku, jednak adresu mieszkania, w którym się zatrzymałem, nie podam.
(..)
Pytanie: Pod jakim pseudonimem występowaliście we Lwowie?
Odpowiedź: We Lwowie pod pseudonimem "Mrówka", "Jan", w Generalnym Gubernatorstwie pod nazwiskami MILLER, SZULC i pseudonimami "Kula", "Osa", "Biedronka", "Konrad".
(..)
Pytanie: Przedstawcie krótko treść raportu, który wysłaliście do Warszawy?
Odpowiedź: W raporcie tym przedstawiłem krótko ocenę pracy organizacji "ZWZ" we Lwowie, ogólną sytuację ekonomiczną i polityczną ludności. Oceniając pracę organizacji przedstawiłem, że obydwie organizacje są nic
nie warte, jako że są dostatecznie znane kontrwywiadowi sowieckiemu. Warunki działalności konspiracyjnej są bardzo ciężkie. Ogólnie można stwierdzić, że działalność Gestapo w porównaniu z działalnością NKWD jest dziecinną igraszką. W raporcie mówiłem o tym, że podejmuję kroki mające na celu utworzenie sztabu, a potem zamierzam zabrać się za organizację okręgów.
Sytuacja ludności jest następująca: ludzie są przestraszeni i masowe wywózki zrobiły swoje. Społeczność oskarża Polaków, że działalność nielegalnej organizacji "ZWZ" stała się przyczyną wywózek ludności, masowa organizacja sowieckiej propagandy doprowadziła do szerokiego udziału społeczności polskiej w życiu politycznym kraju i współpracy z władzami sowieckimi.
W ostatnich wyborach do rad zostali wybrani Polacy: profesor BANACH, profesor GROER, GREK i in. Pełna swoboda sprawowania obrzędów religijnych, taka sama sytuacja również w szkołach.
Jedyną i bardzo silną siłą antysowiecką jest organizacja OUN kierowana przez JAREGO. Wśród Ukraińców panuje przekonanie, że uda im się w najbliższym czasie uwolnić od władzy sowieckiej z pomocą Hitlera.
Żydzi na pierwszy rzut oka są lojalni wobec władzy sowieckiej, faktycznie zaś stanowi element zdemoralizowany i wywrotowy, ponieważ biorą szeroki udział w spekulacjach. Członkowie "Bundu" starają się wejść do partii komunistycznej.
Oceniając władzę sowiecką pisałem: władze podejmują wszelkie możliwe wysiłki, by udowodnić, że terytorium Zach[odniej] Ukrainy i Zach[odniej] Białorusi jest nieodłączną częścią ZSRS.
To, co przedstawiłem odpowiada mniej więcej treści mojego raportu.
Pytanie: Jakie informacje dotyczące rozmieszczenia oddziałów Armii Czerwonej wysyłaliście w tym raporcie?
Odpowiedź: Informacji na temat rozmieszczenia Armii Czerwonej nie posiadałem i dlatego ich nie wysyłałem.
(..)
Pytanie: Gdzie przebywaliście do czasu otrzymania rozkazu wyjazdu do ZSRS?
Odpowiedź: W Warszawie.
Pytanie: U kogo?
Odpowiedź: Nie podam nazwiska.
Pytanie: Kto kierował działalnością nielegalnej organizacji na terenie województwa łódzkiego, poznańskiego i pomorskiego po waszym wyjeździe do Warszawy?
Odpowiedź: Mój zastępca.
Pytanie: Kto personalnie?
Odpowiedź: Nazwiska nie podam.
Pytanie: W związku z czym przekazaliście kierowanie organizacją swojemu zastępcy?
Odpowiedź: Mój dalszy pobyt w Łodzi stał się dla mnie niebezpieczny. Wywiad niemiecki ustalił moje nazwisko - MILLER, mój rysopis i aby uniknąć aresztowania musiałem w ogóle wyjechać z miasta Łodzi, bo trzy razy wymykałem się "Gestapo".
Podczas jednego z ostatnich najść "Gestapo", 14 czerwca 1940 roku, skakałem z drugiego piętra domu nr 117 przy ul. Kilińskiego w m. Łodzi, a mój adiutant został zabity. Moja głowa została wyceniona przez wywiad niemiecki na 10 000 marek i wszędzie były [rozwieszone) listy gończe. Dlatego za zgodą komendanta głównego wyjechałem do Warszawy, a niedługo potem zostałem wyznaczony do kierowania nielegalną działalnością w ZSRS.
Pytanie: Do czasu otrzymania rozkazu wyjazdu do ZSRS, jakie stanowisko zajmowaliście w organizacji, podczas pobytu w Warszawie?
Odpowiedź: Uczyłem się języka rosyjskiego i szyfru.
Pytanie: Podczas aresztowania znaleziono przy was starannie ukrytą notatkę na bibułce papierosowej, w której podano szereg adresów we Lwowie i znaki umowne?
Odpowiedź: Notatkę tę sporządziłem w Warszawie przed udaniem się do ZSRS, zupełnie o niej zapomniałem. Oczywiście chodzi o rzeczy drugorzędne, nie mające nic wspólnego z działalnością organizacji, inaczej by się nie zawieruszyła i już dawno bym ją zniszczył. Teraz już nie pamiętam, jakie informacje zapisałem w tej notatce.
Protokół został zapisany z moich słów wiernie, przeczytany przeze mnie, co potwierdzam podpisem.

(-) OKULICKI

Przesłuchali: Zast[ępca] nacz[elnika] 3 Zarządu NKGB ZSRS
Kapitan bezpieczeństwa państw[owego] SZEWIELOW
Oficer operacyjny 1 Wydz[iału] 4 Oddziału 3 Zarz[ądu) NKGB
Lejtenant bezpieczeństwa państw[owego] (-) LINNIKOW
CA FSB FR. Nr R-32632. Ark 12-28. Oryginał, maszynopis.



Nasuwa się wniosek , że misja powierzona Okulickiemu nie była łatwa.
Stopień spenetrowania przez NKWD KG ZWZ , był gigantyczny .
Po aresztowaniu Okulickiego komendę okupacji objął mjr Aleksander Klotz by przekazać ją ppłk Janowi Sokołowskiemu . Resztki organizacji przetrwały do 30 czerwca 1941r. kiedy to wojska niemieckie wkroczyły do Lwowa . Osiem stanowiska na dziewięć w Komendzie Obszaru Lwowskiego objęły osoby przybyłe z Warszawy .


Materiały : Fałszywy sowiecki paszport płk.L. Okulickiego wystawiony na nazwisko Franka Rokoszy skonfiskowany podczas aresztowania .
Fałszywy sowiecki paszport Bronisławy Wysłouchowej wystawiony na nazwisko Stefanii Rokoszy skonfiskowany podczas aresztowania.
Korespondencja na jedwabiu płk. L. Okulickiego ps. \"Osa\" z dn. 18 stycznia 1941 r. znaleziona podczas rewizji u B. Wysłouchowej .
Protokół przesłuchania z dnia 18 marca 1941 roku
Zostały udostępnione i pochodzą ze strony www.mswia.gov.pl

Meldunki Okulickiego pochodzą z książki Pana Andrzeja Przemyskiego ''Ostatni Komendant Generał Leopold Okulicki'' Wydawnictwo Lubelskie Lublin 1990r.
 Więzienie na Brygidkach we Lwowie przy ul. Kazimierzowskiej obecnie Horodocka. Brygidki były jednym z kilku we Lwowie miejsc masowego mordu więźniów politycznych dokonanego przez NKWD. 
Aresztowany przez NKWD we Lwowie w nocy z 21 na 22 stycznia 1941 r. generał  Leopold Okulicki więziony był na Brygidkach, aż przewieziono go do więzienia na Łubiance w Moskwie. Metody śledcze NKWD w tym więzieniu były okrutne. Np. do ścian więzienia przybito ks. Zinowija Kowalika rozcinając mu brzuch i umieszczając w nim martwy płód dziecka.

 Więzienie na Łubiance w Moskwie, siedziba NKWD. 
NKWD więziło tu generała Leopolda Okulickiego dwukrotnie w 1941 i 1945.
 W czasie terroru stalinowskiego na Łubiance zamordowano wielu więźniów politycznych, w tym wielu Polaków. Do dziś w budynku znajdować ma się niewielki areszt śledczy. 

Więzienie Lefortowo w Moskwie, używane przez NKWD do przeprowadzania tortur na więźniach, dokąd
z Łubianki wielokrotnie przewożono tu generała Leopolda Okulickiego.
W czasach ZSRR przetrzymywano w nim wiele znanych postaci, w tym liczne ofiary terroru stalinowskiego, także wielu Polaków.

Raport gen. Leopolda Okulickiego jako Komendanta Okupacji sowieckiej po zwolnieniu z wiezienia ZSRR przesłany do Londynu
Raport gen. Leopolda Okulickiego jako Komendanta Okupacji sowieckiej po zwolnieniu z wiezienia ZSRR przesłany do Londynu
Raport gen. Leopolda Okulickiego jako Komendanta Okupacji sowieckiej po zwolnieniu z wiezienia ZSRR przesłany do Londynu
Raport gen. Leopolda Okulickiego jako Komendanta Okupacji sowieckiej po zwolnieniu z wiezienia ZSRR przesłany do Londynu
Raport gen. Leopolda Okulickiego jako Komendanta Okupacji sowieckiej po zwolnieniu z wiezienia ZSRR przesłany do Londynu
Raport płk Bronisławy Wysłouchowej ''Biruta'' po zwolnieniu z więzienia ZSRR

środa

Z życiorysu Leopolda - Służba Zwycięstwu Polski , Związek Walki Zbrojnej

Zastępca gen. Rómmla , gen. Michał Karaszewicz-Tokarzewski po dostarczonym rozkazie przez mjr Edmunda Galinata od Marszałka Rydza-Śmigłego 26 września 1939 roku w Warszawie, przedstawia projekt utworzenia tajnej organizacji wojskowej . Miała prowadzić nadal działania przeciwko okupantom . Pierwsza grupa liczyła piętnastu oficerów zebranych do działalności w konspiracji . 27 września w podziemiach PKO odbyła się pierwsza odprawa sztabu organizacji nazwanej Służba Zwycięstwu Polski. Wyznaczono ppłk Okulickiego na Okręg Łódzki , mjr J. Spychalskiego na Okręg Lubelski , mjr Franciszka Niepokólczyckiego na sabotaż i dywersję, mjr Sanojca na sprawy organizacyjne i personalne , mjr Kruk-Strzeleckiego na propagandę i informację , mjr Berka na wywiad , kpt. Kumor na legalizację , J. Karaś na łączność konspiracyjną .
W październiku 1939r. ppłk Leopold Okulicki przybierając nazwisko Johann Muller udaje się do Łodzi , by objąć komendę Okręgu Łódzkiego SZP . Pseudonimy używane przez Okulickiego - ''Kula'' , ''Jan'' , ''Pan Jan'' , ''Miller'' . Na miejscu spotyka się z płk Adamem Świtalskim , by przejąć już tworzoną organizację na wzór POW . Sam Świtalski udaje się do KG SZP ,gdyż praca na tym terenie wymagała osoby nie rozpoznawalnej .10 października w mieszkaniu przy ul. Więckowskiego 3 odbyło się spotkanie oficerów . Byli to por. Tomasz Fijałkowski , por. Janusz Orłowski , por. Antoni Węgrzyn , por. Józef Sipa .
Przedstawiając im cele organizacji rozdzielił po terenie i nakazał szukać kontaktów z oficerami i podoficerami , których znali , tworzyli grupy konspiracyjne . Na początek skupiono się na magazynowaniu broni oraz zbieraniu informacji wywiadowczych . Większość Okręgu Łódzkiego została wcielona do Rzeszy co utrudniało zadanie , wiązało się to z masowymi wysiedleniami Polaków . Dodatkowo od lat mieszkała tu ludność pochodzenia niemieckiego znająca dobrze teren co utrudniało pracę . Listopad i grudzień to czas zorganizowania przez Okulickiego Inspektoratów - Łódzkiego , Sieradzko-Wieluńskiego , Kutnowskiego , Kaliskiego , Skierniewickiego i Piotrkowskiego . Łódzki , Sieradzko-Wieluński ,Kutnowski , Kaliski znajdowały się w Rzeszy , Skierniewicki i Piotrkowski w Generalnym Gubernatorstwie . Zaczynają się spotkania Okulickiego z liderami politycznymi na tym terenie ze Stronnictwa Narodowego Arturem Kowalskim . Stronnictwo jednak zachowywało wrogie i niechętne stanowisko do SZP ,a następnie ZWZ.
Ludowcy i socjaliści chętnie ,lecz ostrożnie wchodzili do współpracy . W grudniu 1939r. udaję się do KG SZP ze sprawozdaniem tam jednak nastąpiła zmiana na miejsce SZP została powołany Związek Walki Zbrojnej . gen. Michał Karaszewicz-Tokarzewski został powołany na Komendanta okupacji sowieckiej . Komendantem okupacji niemieckiej został płk Stefan Grot-Rowecki , a całością prac miał kierować z Francji gen. Kazimierz Sosnkowski . Po tej reorganizacji Okulicki w meldunku nr 4 z 4 lutego 1940r. jest wymieniony nie jako Komendant , a tylko p.o. Komendanta Okręgu Łódzkiego ZWZ . Wiosną 1940r. otrzymał rozkaz rozwiązania sprawy oddziału partyzanckiego mjr Henryka Dobrzańskiego ''Hubala'' . Na terenie lasów spalskich jest ich ponad trzystu . ZWZ nie przewiduje tak jawnej walki z okupantem w tym czasie i posyła Okulickiego , by przekonał Dobrzańskiego do rozwiązania Oddziału i przejścia do
podziemia . 13 marca 1940r. Okulicki pojawia się osobiście w Gałkach Krzczonowskich, gdzie stacjonował Oddział .

Scena z filmu ''Hubal'', gdzie Okulicki jako Miller przywozi rozkaz z KG ZWZ .
Zapewne , była to ciężka misja do spełnienia . Przebywa tam trzy dni .
Mjr Dobrzański HUBAL jako oficer 4. Pułku Ułanów Zaniemeńskich w Wilnie, 1938 r. Wspomina Jan Zbigniew Wroniszewski - "Znicz" - do oddziału majora Dobrzańskiego, legendarnego "Hubala" trafił zimą, w 1940 roku.
- Major był wodzowski. Widziałem go raz przy meldunku, bo major przyjmował do służby. Dwa razy podczas alarmu też go widziałem - opowiada.
13 marca 1940 podpułkownik Miller, późniejszy generał Okulicki (wtedy komendant okręgu łódzkiego) przybył, by zakończyć działanie grupy. Z Francji dotarła wtedy informacja, że nie przystąpią w tym roku do ofensywy i był wymóg, aby rozpuścić wojsko. Miller płk Okulicki potraktował to dość pobłażliwie i pozwolił Hubalowi zachować trzon, to znaczy tych, którzy nie mieli gdzie wrócić. Zostało 150 żołnierzy.
  30 kwietnia 1940r. ''Hubal'' ginie zaskoczony na noclegu pod Anielinem . ''Aktion Hubal'' przeprowadzona przez Niemców na terenie działalności Hubalczyków spowodowała śmierć 700 osób cywilów .



Po powrocie do Łodzi Niemcy wiedzą , że niejaki Miller dowodzi organizacją wojskową. Aresztowania osób o tym nazwisku świadczą , że gestapo nie znało prawdziwego nazwiska, a tylko pseudonim Okulickiego . W łapy Niemców wpada fotografia Okulickiego i kilka adresów lokali konspiracyjnych . Okulickiego przed aresztowaniem w lokalu przy ul. Kilińskiego 117 uratował heroiczny czyn ppor. Czesława Pikulińskiego ''Biały'' . Zatrzymany w kotle wyskakuje z drugiego piętra łamiąc kręgosłup .

Ul. Jana Kilińskiego 117, Łódź

 Zamieszania dało czas na ostrzeżenie Okulickiego o wsypie . Podporucznik umiera tego samego dnia w szpitalu .
Bruno Streckenbach, (ur. 7 lutego 1902- zm. 28 października 1977) – niemiecki oficer SS, SS-Brigadeführer, w końcu wojny SS-Gruppenführer i generał Waffen-SS. Dowódca Sicherheitspolizei- Policji Bezpieczeństwa i Służby  Bezpieczeństwa – SD w Generalnym Gubernatorstwie w Krakowie. Którego gestapo z Łodzi prosi o włączenie się do poszukiwań gen Leopolda Okulickiego. Prowadził akcje pacyfikacyjne w okolicach Cieszyna i Krakowa i był odpowiedzialny za wymordowanie tysięcy obywateli polskich we wrześniu i październiku 1939. Od października do listopada 1939 pełnił obowiązki dowódcy policji bezpieczeństwa Sipo i SD na obszarze Naczelnego Dowódcy na Wschodzie i w Okręgu Wojskowym "Łódź" i rezydował w Łodzi. Od początku listopada 1939 przebywał w Krakowie, gdzie wkrótce objął funkcję dowódcy policji i służby bezpieczeństwa w Generalnym Gubernatorstwie.
Odpowiada za aresztowanie i deportację profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego (Sonderaktion Krakau) oraz kierował Akcją AB. Jesienią 1940 doprowadził do utworzenia gett w GG. 9 listopada 1941 został awansowany na SS-Gruppenführera und Generalleutnant der Polizei.

Tajne pismo Geheime Staatspolizei- Policji Państwowej  – gestapo w Łodzi z 04.08.1940r. do dowódcy Sicherheitspolizei- Policji Bezpieczeństwa i Służby  Bezpieczeństwa – SD, Bruno Streckenbach w Generalnym Gubernatorstwie w Krakowie i Komendantów Policji Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa SD w Dystrykcie Warszawskim i Krakowskim, dotyczące poszukiwań ppłk. Leopolda Okulickiego ówczesnego komendanta Okręgu Łódzkiego ZWZ.  
Chodzi o podpułkownika w polskim Sztabie Głównym Leopolda Okulickiego urodzonego 13 listopada 1898r. wcześniej zamieszkałego w Warszawie, przy pl. Wilsona 4m47. Okulicki posługuje się pseudonimami:  Jan , Muller, Kosiba, Janota, Jan Kula.  Rysopis; wzrost 170-175cm przysadzista sylwetka, włosy ciemnoblond, lekko siwiejące;  Znaki szczególne: na twarzy ślady po ospie.  Okulicki  wypowiedział się w związku ze swoja ostatnią stwierdzoną wizytą w Łodzi, 13 VI 1940r., że chciałby ostatecznie opuścić Łódź, bo zaczął mu się palić grunt pod nogami. Dlatego proszę o włączenie się do poszukiwań.

Sicherheitspolizei (SiPo, czyli Policja Bezpieczeństwa) i Sicherheitsdienst (SD, czyli Służba Bezpieczeństwa), stanowiły część sił bezpieczeństwa w GG.  W skład Policji Bezpieczeństwa wchodziły Policja Kryminalna (Kripo) oraz Geheime Staatspolizei Gestapo Tajna Policja Państwowa. SiPo i SD posiadały w Generalnym Gubernatorstwie wspólne dowództwo i liczyły w sumie ok. 2 000 ludzi. Ich głównym zadaniem było planowanie i przeprowadzanie zbrodniczych zamierzeń władz Niemieckich Generalnego Gubernatorstwa wobec Polaków, infiltrowanie i inwigilacja społeczeństwa polskiego, badanie jego bieżących nastrojów, nadzór nad imprezami kulturalnymi i kontrola nad Kościołem.
Zadania Gestapo koncentrowały się na ogóle spraw politycznych, zwalczaniu ruchu oporu, nadzorze nad gettami, sądami doraźnymi, udziale w wyniszczaniu biologicznym społeczeństwa, realizacji i inspirowaniu zbrodniczych planów nazistowskiej polityki rasowej, oraz udziale w masowych przesiedleniach.  Gestapo stosowało różnorakie tortury i brutalne metody śledcze aby wydobyć zeznania od aresztowanych, w sieci więzień rozlokowanych w całym kraju, zwykle było to bicie pejczem, nahajem, kolbą od broni, przypalanie palnikiem, wieszanie głową w dół, tortury z użyciem prądu elektrycznego, oraz inne podobne metody.

W czerwcu 1940r. ppłk Okulicki opuszcza Łódź , a 15 sierpnia gen. Grot-Rowecki oficjalnie odwołuje go ze stanowiska Komendanta Okręgu Łódzkiego .



Z dniem 1 lipca ppłk dypl. Leopold Okulicki zostaje awansowany do stopnia
pułkownika .
We wrześniu 1940r. zostaje inspektorem KG ZWZ .

wtorek

Z życiorysu Leopolda - Żołnierz Wojska Polskiego , Wojny Obronnej 1939 r.

31 września 1939r. wieczorem ppłk dypl. Leopold Okulicki obejmuje służbę w Sztabie Głównym w Warszawie . Od godziny 22:02 zaczynają napływać meldunki o posunięciach wojsk niemieckich . Ppłk Bień melduje , że Niemcy ogłosiły D.N.B. Wiadomości P.A.T. , że pakt rosyjsko - niemiecki został przez sowiety ratyfikowany .
Mjr Szaliński melduje ,że na Tczew był nalot niemiecki .
Kopalnia Wawel zajęta przez bandy dywersyjne .5:55 telefon od gen. Składkowskiego . Piechota i artyleria niemiecka przekroczyła granice pow. Częstochowskiego ... Przenosimy się na Rakowiecką .6:13 Westerplatte S.O.S. 6:45 Dzwoni min. Beck .7:00 Puck o godzinie 6:00 zbombardowany w ilości 30 samolotów . Zabity dowódca dyony lotniczego . Zburzone kasyno i hangar N . Meldunek sytuacyjny z Armii ''Kraków'' o 6:00 nie dawał wątpliwości wojna .

Wspomina Okulicki : ''...udałem się do pokoju , w którym spał szef Sztabu Głównego gen. Stachiewicz, rozbudziłem go i zameldowałem te wiadomości . Gen. Stachiewicz zerwał się z łóżka i zapytał czy alarm lotniczy i alarm Sztabu został zarządzony. Na moją odpowiedź , że żadnych rozkazów dotychczas nie wydawałem , polecił mi te dwa alarmy zarządzić . Rozkaz ten wykonałem , a po upływie ok. 15 minut gen. Stachiewicz zjawił sie w gabinecie całkowicie ubrany i rozpoczął pracę''.
Oddział III przeszedł reorganizację w powstałym Naczelnym Dowództwie Wojska Polskiego . Szefem wydziały operacyjnego został płk dypl. Klimecki . Natomiast ppłk dypl. Okulicki objął stanowisko szefa Wydziału
Sytuacyjnego .
Do obowiązków ppłk Okulickiego należało opracowanie oceny walczących wojsk oraz wykreślenie szkiców sytuacyjnych z całego fronty z otrzymanych informacji . Po przeniesieniu Sztabu NW Marszałka Edwarda Rydza - Śmigłego do Brześcia nad Bugiem 6 września i cofnięciu linii frontu na Narwie , Wisłę i San ppłk Okulicki zostaje przydzielony do gen. Stachiewicza wraz zespołem oficerów .
Jednak w nocy z 8 na 9 września Stolicę opuszcza gen. Stachiewicz z większością oficerów sztabu . Powołana zostaje Armia ''Warszawa'' dowodzona przez gen. Rómmla , pozostawił on jako szefa wysuniętej ekspozytury łączności Naczelnego Wodza ppłk Leopolda Okulickiego . Ma za zadanie przekazywanie meldunków i rozkazów między Kwaterą Główną NW , a generałami Kutrzebą i Rómmlem .
Okulickie pozostawiono przy Rómmlu , by kontrolował jego posunięcia , bez mozliwości wpływania na jego decyzję .
11 września melduje do gen. Stachiewicza : Warszawa coraz lepiej przygotowana do obrony. Może wytrzymać na sobie 2-3 wielkie jednostki piechoty . 4 dywizje pancerne ,która atakowała gwałtownie 9 września , jest prawie wykończona .Dzisiaj przechodzimy
na nią z atakiem zaczepnym z widokiem pełnego powodzenia . Za godzinę rusza do natarcia baon piechoty z 2 kompaniami czołgów i dużym wsparciem artylerii na Okęciu. Ze strony Pragi prace nad umocnieniami w toku ...
Na południe od Warszawy w rejonie Otwocka - Wiązowna jest już dwie brygady kawalerii . Do wieczora ma być w całości trzecia .
O wczorajszym sukcesie gen. Kutrzeby dowiedzieliśmy się dzisiaj od gen Rómmla . Sądząc z umiejscowienia lotniska gen. Kutrzeby 10 km na południe od Kutna, idzie on naprzód i dlatego zebrane brygady kawalerii w rejonie Otwocka muszą co sił ganiać do bitwy, którą prowadzi gen. Kutrzeba. Poddałem tę myśl gen. Rómmlowi , który ma obiekcje , że są one zmęczone . Myślę jednak , że uda mi sie go przekonać . W tym celu robimy wypad , aby im otworzyć drogę i nieco zachęcić i ośmielić .
Warszawę utrzymamy tak długo , jak długo będzie trzeba . 13 września gdy gen. Rómmel nie wysłał pomocy gen. Bortnowskiemu i Kutrzebie , Okulicki meldował do gen. Stachiewicza : Dzisiaj przyleciał lotnik od gen. Bortnowskiego do gen. Rómmla z prośbą o pomoc przez natarcie z Puszczy Kampinoskiej na Żyrardów . Trzy brygady kawalerii na wschodni brzeg Wisły uwięzły tam . Z obsady Warszawy można by wyciągnąć 3 do 4 baonów zdolnych do działań zaczepnych na korzyść gen. Bortnowskiego. Gen. Rómmel oświadczył mi , że będzie miał czymś pomóc Bortnowskiemu za 3 dni. Obawiam się , że to będzie za późno. Z rozmowy z gen. Rómmlem odniosłem wrażenie , że nastawił się do działań małymi oddziałami na linie komunikacyjne nieprzyjaciela na wschodnim brzegu Wisły, natomiast niczym nie chce pomóc gen. Bortnowskiemu i Kutrzebie. Nie do mnie należy ocena tego co się tu dzieje, muszę jednak zameldować Panu Generałowi , że poczynając od historii przesunięć brygady gen. Andersa , a kończąc na dzisiejszej decyzji, postępowanie gen. Rómmla jest konsekwentne , aby swoich towarzyszy , gen. Kutrzebę i Bortnowskiego postawić w najgorszych warunkach . Z 11 września informował gen. Stachiewicza : W dowództwie gen. Rómmla chaos, czuć w sztabie cykorię . Nie mogłem tam nic poradzić , wobec czego zameldowałem się do obrony Warszawy i obecnie jestem szefem sztabu dowódcy odcinka obrony Warszawa-zachód''. Dowodzi tym odcinkiem płk Marian Porwit.Wydając rozkaz płk Porwit nakazał atak na Okęcie w celu wzięcia jeńców i rozpoznanie .
Okulicki zmienia pisemny rozkaz na ''rozpoznanie walką'' jak zalecał gen. Stachiewicz w planie . Porwit podpisuje rozkaz . Walka rozwijała się jak umówiono lecz nad ranem przychodzi wiadomość o niepowodzeniu akcji .
17 września dochodzi do przygotowań wypadu , by nawiązać łączność z oddziałami gen. Bortnowskiego rejon Błonie - Pruszków .
Plany odwołano pozwolono jedynie na prośbę Okulickiego zabrać trzy bataliony i 18 rano zgrupowanie to nazwano zgrupowaniem Okulickiego . Wykonały natarcie , osiągając rejon Blizne - Jelonki , była to jedyna realizacja wcześniejszych planów . 19 Okulicki dowodzi zgrupowaniem w rejonie które udało mu się zdobyć podczas wyjścia z Warszawy . Przydzielony został mu oddział szturmowy zorganizowany przez mjr pil. Zygmunta Zborowskiego . Wykorzystał fakt , ze pod jego dowództwem znajdował się oddział lotników organizując wiele wypadów na wroga .21 września przegrupował pozycję na obronne . 25 na 26 udało mu sie utrzymać niemieckie natarcie . W wyniku walk na wysuniętych odcinkach obrony Warszawy trzymały się nieliczne jednostki w tym wszystkie bataliony dowodzone przez Okulickiego .

Po wybuchu wojny początkowo oficer sztabu Naczelnego Wodza, od 6 września 1939 szef wysuniętej ekspozytury Naczelnego Dowództwa w Warszawie.
Górczewska 122, siedziba Sztabu Okulickiego na Woli w 1939r.

Od 10 września 1939 szef sztabu odcinka „Warszawa-Zachód”, a następnie od 18 września ppłk dypl. Leopold Okulicki zostaje dowódca szturmowego zgrupowania swojego imienia w obronie warszawskiej Woli. Jego siły to trzy bataliony;  Batalion Stołeczny, I i IV batalion 360 pułku piechoty, oddział lotników i kompania artylerii. Ppłk Okulicki odbił z rąk nieprzyjaciela Jelonki, Chrzanów, Groty i Blizne. Zdobyte pozycje utrzymał do końca obrony Warszawy'39. Polegli bohatersko żołnierze spoczywają na Cmentarzu wojennym w Starych Babicach.
Meldunek dot. sytuacji na odcinku obrony Warszawa Zachód 14 września 1939 r., przygotowany przez ppłk. L. Okulickiego
Meldunek dot. sytuacji na odcinku obrony Warszawa Zachód 17 września 1939 r., przygotowany przez ppłk. L. Okulickiego
Plan sytuacyjny zgrupowania ppłk. L. Okulickiego z 20 września 1939 r.
Przygotowany odręcznie przez ppłk. L. Okulickiego meldunek z sytuacji panującej na odcinku jego zgrupowania 22 września 1939 r.
Sytuacja zgrupowania szturmowego gen Leopolda Okulickiego na Woli z 27 września 1939 r. podczas obrony Warszawy.
Obrona Woli trwała nieustannie do końca oblężenia Warszawy jako jedyny odcinek utrzymał się co dowodzi wysokiemu kunsztowi dowódczemu gen. Leopolda Okulickiego.

Gen. Okulicki stawił czoło niemieckim dowódcą 4. dywizji pancernej gen. Georg-Hans Reinhardt oraz 24. dywizji piechoty gen. Friedrich Olbricht i 30. dywizji piechoty gen. Kurt von Briesen atakujących Wolę.


27 września 1939 roku rozpoczęły się rozmowy kapitulacyjne .
26 wieczorem miało miejsce spotkanie grupki oficerów pod dowództwem majora SG Aleksandra Kuźmińskiego . Chciano aresztować generałów , by nie dopuścić do podpisania kapitulacji Warszawy . Przybyło pięciu wśród nich Okulicki, plan upadł .
Przed wymarszem załogi Warszawy do niewoli gen. Juliusz Rómmel odznaczył kilkudziesięciu oficerów i żołnierzy odznaczających się podczas obrony stolicy .
Był wśród nich ppłk dypl. Leopold Okulicki , który 29 września otrzymał krzyż Virtuti Militari IV klasy .