.
..~ WSTĄP DO 11 MAŁOPOLSKIEJ BRYGADY OBRONY TERYTORIALNEJ im. gen. bryg. Leopolda OKULICKIEGO, ps. „Niedźwiadek” ul. Krakowska 2, 30-901 Kraków Rząska,
tel. 261-133-203

czwartek

Opinie i cytaty gen. Leopold Okulicki

Potrzebny jest czyn, który by wstrząsną sumieniem świata, zaprzeczył sam przez się fałszywym oskarżeniom - czyn, który w stosunku do Rosji byłby aktem najdalej posuniętej dobrej woli - tym silniej uwypuklając jej postępowanie w stosunku do nas jako oczywiste bezprawie. Zadania tego nie mogły spełnić walki toczone przez nasze oddziały na tyłach cofających się wojsk niemieckich na Wołyniu, na Wileńszczyźnie, we Lwowie - gdyż pomimo wielkich ofiar z naszej strony, były to walki o charakterze lokalnym, nie mogły zatem wywołać w świecie nawet takiego echa, jakie odpowiadało ich znaczeniu wojskowemu. Pismo Dowódcy AK gen. Leopolda Okulickiego do Prezydenta RP 9 grudnia 1944, nr 1780/1.SPP.

Płk. dypl. Bąkiewicz ; Generał Okulicki to był specjalny oficer, to był człowiek akcji. Dać mu grupę operacyjną i konkretne zadanie na froncie, a jednocześnie stać i patrzeć jak on to zadanie wykonuje, to on byłby świetny...


20 czerwca 1945 r. gen. Okulicki; Proces ten ma charakter polityczny... Dotyczy ukarania za działalność przeciwko Armii Czerwonej. Ukarania Polski Podziemnej. Nie możecie wykazać, że przez 5 lat nie walczyliśmy z Niemcami, ale tak jak we wszystkich procesach politycznych chcecie nas pozbawić tego politycznego atutu. Najlepsi polscy patrioci i demokraci brali udział w walce. Nie oskarżacie nas o współpracę z Niemcami. Oskarżając 300 tysięcy żołnierzy AK - oskarżacie naród Polski.


Powstanie nie wybuchło na rozkaz Londynu lecz dlatego, że Polacy w kraju zdecydowali, iż jest konieczne. Była to walka bohaterska. Armia Czerwona nie powinna jej potępiać gdyż przez 63 dni Warszawa wiązała szereg dywizji niemieckich co było pomocą dla wojsk sowieckich. Jestem spokojny o to, jak przyszłe pokolenia ocenią Powstanie. Gen. Okulicki

Londyn, 3 maja 1965 r. Rozmowa z generałem Borem Komorowskim dowódcą AK w obecności prof. J.K. Zawodowego.



Co meldował Panu Generałowi Pan Generał Leopold Okulicki po przybyciu do Warszawy?

Nic nowego; meldował to, co było w instrukcji Naczelnego Wodza; rozmawialiśmy długo, ale nie było w tym nic nowego, czego byśmy nie wiedzieli przedtem.

Czy
Pan Generał Leopold Okulicki był wobec Pana Generała otwarty?

Był bardzo szczery i bardzo lojalny.

To znaczy, że Pan Generał Okulicki nie szedł po linii premiera Mikołajczyka ugodzenia się z Rosją?

Nie. Pan Generał Okulicki był zbyt wybitny, aby się podporządkować czyjejś linii. Pan Generał Okulicki to wielki indywidualista, człowiek impulsywny, dochodzący do własnych sformułowań.

Czy Pan Generał uważał go za rzecznika Naczelnego Wodza, czy oficera oddanego do dyspozycji Komendy Głównej AK?

Pana Generała Okulickiego uważałem jako oficera Sztabu dokładnie obeznanego z instrukcjami Naczelnego Wodza.

Co Pan Generał Okulicki mówił od siebie o stosunku aliantów do sprawy polskiej?

Nic tutaj nie mogę podkreślić. (przecież nas zdradzili)

Kiedy Pan Generał zaczął rozważać sprawę stoczenia walki o Warszawę?

21 lipca 1944. Gdy Pan Gen. Okulicki przedstawił mnie i ''Grzegorzowi'' projekt zmiany zadania dla Warszawy.

To Pan Generał uważa Pana Generała Okulickiego za głównego inicjatora walki o Warszawę?

Tak.

A jak Pan Genenerał Okulicki motywował potrzebę walki o Warszawę?

Pan Generał Okulicki uważał moją myśl wyprowadzenia wojska z Warszawy i stoczenia walki poza miastem w ramach ''Burzy'' za nierealną, ze względu na brak ku temu przygotowań wojskowych. Broń była skoncentrowana w Warszawie. Stąd była kwestia jak uzbroić wychodzące oddziały; czy mają wyjść z Warszawy z bronią, czy bez? Gdyby wychodziły uzbrojone, mogły by dojść do walki przed wykonaniem właściwego zadania. Brakowało czasu na zorganizowanie przerzutu broni. Wypadki tak szybko szły po sobie, że Pan Gen. Okulicki uważał, że nie zdąży się broni i ludzi wyprowadzić z Warszawy. Bał się, że oddziały wyjdą bez broni i nigdy jej nie dostaną. Nie można było uzbrajać i wyprowadzać ludzi poza Warszawę. To były główne powody wojskowe. Powody polityczne - przez walkę AK o Warszawę, która była stolicą, danie rozgłosu walce o Polskę.

Czy Pan Generał Okulicki tłumaczył Panu Generałowi, że istniała konieczność walki politycznej z Rosją?

Nie walki, lecz postawienia Rosjanom pewnej przeszkody- aby wyłożyli swoje karty. Byłoby największym nonsensem politycznym, gdyby walka z Niemcami przerodziła się w walkę z Rosją. Chcieliśmy walczyć z Niemcami, a jednocześnie wyjaśnić stosunek Rosji do nas. Chcieliśmy własnym czynem wyzwolić stolicę; pomścić się na Niemcach; dać upust chęci walki; zapobiec spontanicznemu wybuchowi nie kierowanej przez AK lub prowokacji-komuniści mogli spowodować walkę- i przez walkę wejść w operacyjny kontakt z Armią Czerwoną. Chodziło o klaryfikację stosunku Rosji do AK.

Są opinie, że Pan Generał Okulicki był ''chojrakiem''?

Pan Generał Okulicki był bardzo impulsywnym i zaciętym oficerem, o przekonywującym sposobie mówienia i dużym przygotowaniu operacyjnym. Pan Generał Okulicki szybko się decydował. To był ktoś: to był chłopak do wypitki i do wybitki. To był chojrak. :)

Londyn, 3 maja 1965 r. Rozmowa z generałem Borem Komorowskim dowódcą AK w obecności prof. J.K. Zawodowego.

Brak komentarzy: