.
..~ WSTĄP DO 11 MAŁOPOLSKIEJ BRYGADY OBRONY TERYTORIALNEJ im. gen. bryg. Leopolda OKULICKIEGO, ps. „Niedźwiadek” ul. Krakowska 2, 30-901 Kraków Rząska,
tel. 261-133-203

wtorek

Generał Okulicki w Obozie Durchgangslager 121 - Dulag


Depesza gen. Leopolda Okulickiego do Centrali w Londynie 9 października 1944 r., Radom.
9 października 1944, Radom.
Depesza gen. Leopolda Okulickiego, pełniącego obowiązki dowódcy AK, do Centrali w Londynie, przedstawiająca tragiczne warunki przymusowo ewakuowanej ludności Warszawy
Nr 1/N/XXX/999 O. VI. L. dz. 9776/44  436 Wanda 52 do 08
Otrzymana  Dnia 9 października 1944 odczytana 9. 10. 44

Ewakuacja ludności cywilnej z Warszawy odbyła się w strasznych warunkach. W Pruszkowie następuje segregowanie. Zdolnych do pracy wywożą w zamkniętych wagonach na roboty do Rzeszy, starców, dzieci i chorych ładują w węglarki 60 t odkryte po 100 osób na jeden wagon i bez żadnego posiłku, na deszczu wiezie się przez 30 i więcej godzin bez możności opuszczania wagonu. Dużo ciężkich zachorowań.
Konieczna szybka pomoc PCK, zwłaszcza w Pruszkowie, i duża pomoc materialna.
Ludność ginie z głodu i zimna.
(-)Termit

Muzeum DULAG 121 (Durchgangslager 121 Pruszków)

Niemieccy żołnierze podczas przeładunku zwłok w obozie Dulag 121


Po wyjściu z Warszawy 3 października 1944r. generał Leopold Okulicki z dworca Zachodniego przewieziony zostaje do Pruszkowa skąd trafił do Durchgangslager 121 - Dulag. Na początku otrzymał przydział do baraku nr W5 barak nr 5 – dawna hala naprawy wagonów osobowych, od połowy sierpnia trafiają tu warszawiacy oczekujący na selekcję. Jest to największa hala o powierzchni około 5 tys. m2, jednak nocą przedostał się do baraku nr W1- barak nr 1 – dawna hala naprawy wagonów towarowych, trafiają tu pierwsze transporty warszawiaków niezdolnych do pracy, przeznaczonych na osiedlenia w Generalnym Gubernatorstwie. Generał po kilku dniach został załadowany do wagonu węglarki bez dachu. Na stacji Skierniewicach ktoś wrzuca trochę jedzenia, deszcz padał bez przerwy. W Kielcach około południa generał postanowił zbiec z transportu. Wraz z nim Konopacka, Zuzanna i Henryka. Oddano do nich kilka strzałów. Udało się, dostali się do Komendy Okręgu jak to było wcześniej zaplanowane.

Brak komentarzy: