Elegia. Pamięci gen. bryg. Leopolda Okulickiego ps. Niedźwiadek
Tobie wołam tę pieśń Generale –
co serce Twe wykute z gromu,
co ziemi swej i Bogu przysięgałeś,
za którym Polska szła prawdziwa biało –
czerwona i zielona,
ta, która nie zginęła:
rycerska i powstańcza,
legionowa i partyzancka,
niosąca twarda pieśń twardego życia. –
Ofiaro zmowy krymskiej,
układów podstępnych.
Mężu zmiażdżonej
Sprawy w majestacie prawa.
Żołnierzu opuszczony poprzez możnych świata.
Męczenniku krzyżowej drogi w obcej ziemi …
Wiem to ja, wie mój syn
i wiedzieć będzie wnuk,
że myśli Twoje i jasna twarz –
rozżagwiły żar aż do gwiazd, -
dały ulicznym brukom mowę,
wsączyły życie w krople krwi,
zbudziły związanego ducha,
z wyznaczyły nowe drogi,-
bo w łagrach i kazamatach
wśród leśnych chłopców,
ludu mrowia,
za pługiem i przy kole
przed Ewangelią na Mszy
i przy wigilijnym stole
byłeś obecny z nami,
a potem, potem wszędzie w Polsce:
Poznaniu, Gdańsku i Krakowie
stargano peta w cudną wiosnę …
Tobie wołam tę pieśń Generale
co ideały Twe zrodzone w boju,
co przodkom swym
i znakom ślubowałeś
za którym Polska szła prawdziwa,
narodowa i ludowa ta,
która nie zginęła:
Czarnieckiego i Langiewicza,
Lisa-Kuli i Radosława
Dzierżąca wielką moc
Wielkich dni.-
Skazańcu farsy Kremla,
Paktów wiarołomnych.
Wodzu straconych szańców
Szańców wylęgarni zdrady.
Sprzymierzeńcu rzucony
Przez bojowych druhów.
Apostole prawdy
Na nieludzkiej ziemi…
Wiem to ja,
wie mój syn
i wiedzieć będzie wnuk,
że słowa Twoje i potężny duch
podniosły pieśń aż do gwiazd,-
krzepiły zamroczony lud,
niosły w szkaplerzach trud nadziei,
biły piorunem naszych pragnień
i zabarwiły nowe sny,-
bo na Syberii i Kamczatce,
wśród mgieł brytyjskich,
ludu mrowia,
za sterem i przy siewie,
przed Ewangelia na Mszy
i nad mogiłą dziada byłeś obecny z nami,
a potem, potem wszędzie w Polsce:
Poznaniu, Gdańsku i Krakowie nadzieja huczy w cudna wiosnę…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz