31 września 1939r. wieczorem ppłk dypl. Leopold Okulicki obejmuje służbę w Sztabie Głównym w Warszawie . Od godziny 22:02 zaczynają napływać meldunki o posunięciach wojsk niemieckich . Ppłk Bień melduje , że Niemcy ogłosiły D.N.B. Wiadomości P.A.T. , że pakt rosyjsko - niemiecki został przez sowiety ratyfikowany .
Mjr Szaliński melduje ,że na Tczew był nalot niemiecki .
Kopalnia Wawel zajęta przez bandy dywersyjne .5:55 telefon od gen. Składkowskiego . Piechota i artyleria niemiecka przekroczyła granice pow. Częstochowskiego ... Przenosimy się na Rakowiecką .6:13 Westerplatte S.O.S. 6:45 Dzwoni min. Beck .7:00 Puck o godzinie 6:00 zbombardowany w ilości 30 samolotów . Zabity dowódca dyony lotniczego . Zburzone kasyno i hangar N . Meldunek sytuacyjny z Armii ''Kraków'' o 6:00 nie dawał wątpliwości wojna .
Wspomina Okulicki : ''...udałem się do pokoju , w którym spał szef Sztabu Głównego gen. Stachiewicz, rozbudziłem go i zameldowałem te wiadomości . Gen. Stachiewicz zerwał się z łóżka i zapytał czy alarm lotniczy i alarm Sztabu został zarządzony. Na moją odpowiedź , że żadnych rozkazów dotychczas nie wydawałem , polecił mi te dwa alarmy zarządzić . Rozkaz ten wykonałem , a po upływie ok. 15 minut gen. Stachiewicz zjawił sie w gabinecie całkowicie ubrany i rozpoczął pracę''.
Oddział III przeszedł reorganizację w powstałym Naczelnym Dowództwie Wojska Polskiego . Szefem wydziały operacyjnego został płk dypl. Klimecki . Natomiast ppłk dypl. Okulicki objął stanowisko szefa Wydziału
Sytuacyjnego . Do obowiązków ppłk Okulickiego należało opracowanie oceny walczących wojsk oraz wykreślenie szkiców sytuacyjnych z całego fronty z otrzymanych informacji . Po przeniesieniu Sztabu NW Marszałka Edwarda Rydza - Śmigłego do Brześcia nad Bugiem 6 września i cofnięciu linii frontu na Narwie , Wisłę i San ppłk Okulicki zostaje przydzielony do gen. Stachiewicza wraz zespołem oficerów .
Jednak w nocy z 8 na 9 września Stolicę opuszcza gen. Stachiewicz z większością oficerów sztabu . Powołana zostaje Armia ''Warszawa'' dowodzona przez gen. Rómmla , pozostawił on jako szefa wysuniętej ekspozytury łączności Naczelnego Wodza ppłk Leopolda Okulickiego . Ma za zadanie przekazywanie meldunków i rozkazów między Kwaterą Główną NW , a generałami Kutrzebą i Rómmlem .
Okulickie pozostawiono przy Rómmlu , by kontrolował jego posunięcia , bez mozliwości wpływania na jego decyzję .
11 września melduje do gen. Stachiewicza : Warszawa coraz lepiej przygotowana do obrony. Może wytrzymać na sobie 2-3 wielkie jednostki piechoty . 4 dywizje pancerne ,która atakowała gwałtownie 9 września , jest prawie wykończona .Dzisiaj przechodzimy
na nią z atakiem zaczepnym z widokiem pełnego powodzenia . Za godzinę rusza do natarcia baon piechoty z 2 kompaniami czołgów i dużym wsparciem artylerii na Okęciu. Ze strony Pragi prace nad umocnieniami w toku ...
Na południe od Warszawy w rejonie Otwocka - Wiązowna jest już dwie brygady kawalerii . Do wieczora ma być w całości trzecia .
O wczorajszym sukcesie gen. Kutrzeby dowiedzieliśmy się dzisiaj od gen Rómmla . Sądząc z umiejscowienia lotniska gen. Kutrzeby 10 km na południe od Kutna, idzie on naprzód i dlatego zebrane brygady kawalerii w rejonie Otwocka muszą co sił ganiać do bitwy, którą prowadzi gen. Kutrzeba. Poddałem tę myśl gen. Rómmlowi , który ma obiekcje , że są one zmęczone . Myślę jednak , że uda mi sie go przekonać . W tym celu robimy wypad , aby im otworzyć drogę i nieco zachęcić i ośmielić .
Warszawę utrzymamy tak długo , jak długo będzie trzeba . 13 września gdy gen. Rómmel nie wysłał pomocy gen. Bortnowskiemu i Kutrzebie , Okulicki meldował do gen. Stachiewicza : Dzisiaj przyleciał lotnik od gen. Bortnowskiego do gen. Rómmla z prośbą o pomoc przez natarcie z Puszczy Kampinoskiej na Żyrardów . Trzy brygady kawalerii na wschodni brzeg Wisły uwięzły tam . Z obsady Warszawy można by wyciągnąć 3 do 4 baonów zdolnych do działań zaczepnych na korzyść gen. Bortnowskiego. Gen. Rómmel oświadczył mi , że będzie miał czymś pomóc Bortnowskiemu za 3 dni. Obawiam się , że to będzie za późno. Z rozmowy z gen. Rómmlem odniosłem wrażenie , że nastawił się do działań małymi oddziałami na linie komunikacyjne nieprzyjaciela na wschodnim brzegu Wisły, natomiast niczym nie chce pomóc gen. Bortnowskiemu i Kutrzebie. Nie do mnie należy ocena tego co się tu dzieje, muszę jednak zameldować Panu Generałowi , że poczynając od historii przesunięć brygady gen. Andersa , a kończąc na dzisiejszej decyzji, postępowanie gen. Rómmla jest konsekwentne , aby swoich towarzyszy , gen. Kutrzebę i Bortnowskiego postawić w najgorszych warunkach . Z 11 września informował gen. Stachiewicza : W dowództwie gen. Rómmla chaos, czuć w sztabie cykorię . Nie mogłem tam nic poradzić , wobec czego zameldowałem się do obrony Warszawy i obecnie jestem szefem sztabu dowódcy odcinka obrony Warszawa-zachód''. Dowodzi tym odcinkiem płk Marian Porwit.Wydając rozkaz płk Porwit nakazał atak na Okęcie w celu wzięcia jeńców i rozpoznanie .
Okulicki zmienia pisemny rozkaz na ''rozpoznanie walką'' jak zalecał gen. Stachiewicz w planie . Porwit podpisuje rozkaz . Walka rozwijała się jak umówiono lecz nad ranem przychodzi wiadomość o niepowodzeniu akcji .
17 września dochodzi do przygotowań wypadu , by nawiązać łączność z oddziałami gen. Bortnowskiego rejon Błonie - Pruszków .
Plany odwołano pozwolono jedynie na prośbę Okulickiego zabrać trzy bataliony i 18 rano zgrupowanie to nazwano zgrupowaniem Okulickiego . Wykonały natarcie , osiągając rejon Blizne - Jelonki , była to jedyna realizacja wcześniejszych planów . 19 Okulicki dowodzi zgrupowaniem w rejonie które udało mu się zdobyć podczas wyjścia z Warszawy . Przydzielony został mu oddział szturmowy zorganizowany przez mjr pil. Zygmunta Zborowskiego . Wykorzystał fakt , ze pod jego dowództwem znajdował się oddział lotników organizując wiele wypadów na wroga .21 września przegrupował pozycję na obronne . 25 na 26 udało mu sie utrzymać niemieckie natarcie . W wyniku walk na wysuniętych odcinkach obrony Warszawy trzymały się nieliczne jednostki w tym wszystkie bataliony dowodzone przez Okulickiego .
Po wybuchu wojny początkowo oficer sztabu Naczelnego Wodza, od 6 września 1939 szef wysuniętej ekspozytury Naczelnego Dowództwa w Warszawie.
Od 10 września 1939 szef sztabu odcinka „Warszawa-Zachód”, a następnie od 18 września ppłk dypl. Leopold Okulicki zostaje dowódca szturmowego zgrupowania swojego imienia w obronie warszawskiej Woli. Jego siły to trzy bataliony; Batalion Stołeczny, I i IV batalion 360 pułku piechoty, oddział lotników i kompania artylerii. Ppłk Okulicki odbił z rąk nieprzyjaciela Jelonki, Chrzanów, Groty i Blizne. Zdobyte pozycje utrzymał do końca obrony Warszawy'39. Polegli bohatersko żołnierze spoczywają na Cmentarzu wojennym w Starych Babicach.
27 września 1939 roku rozpoczęły się rozmowy kapitulacyjne .
26 wieczorem miało miejsce spotkanie grupki oficerów pod dowództwem majora SG Aleksandra Kuźmińskiego . Chciano aresztować generałów , by nie dopuścić do podpisania kapitulacji Warszawy . Przybyło pięciu wśród nich Okulicki, plan upadł .
Przed wymarszem załogi Warszawy do niewoli gen. Juliusz Rómmel odznaczył kilkudziesięciu oficerów i żołnierzy odznaczających się podczas obrony stolicy .
Był wśród nich ppłk dypl. Leopold Okulicki , który 29 września otrzymał krzyż Virtuti Militari IV klasy .
Mjr Szaliński melduje ,że na Tczew był nalot niemiecki .
Kopalnia Wawel zajęta przez bandy dywersyjne .5:55 telefon od gen. Składkowskiego . Piechota i artyleria niemiecka przekroczyła granice pow. Częstochowskiego ... Przenosimy się na Rakowiecką .6:13 Westerplatte S.O.S. 6:45 Dzwoni min. Beck .7:00 Puck o godzinie 6:00 zbombardowany w ilości 30 samolotów . Zabity dowódca dyony lotniczego . Zburzone kasyno i hangar N . Meldunek sytuacyjny z Armii ''Kraków'' o 6:00 nie dawał wątpliwości wojna .
Wspomina Okulicki : ''...udałem się do pokoju , w którym spał szef Sztabu Głównego gen. Stachiewicz, rozbudziłem go i zameldowałem te wiadomości . Gen. Stachiewicz zerwał się z łóżka i zapytał czy alarm lotniczy i alarm Sztabu został zarządzony. Na moją odpowiedź , że żadnych rozkazów dotychczas nie wydawałem , polecił mi te dwa alarmy zarządzić . Rozkaz ten wykonałem , a po upływie ok. 15 minut gen. Stachiewicz zjawił sie w gabinecie całkowicie ubrany i rozpoczął pracę''.
Oddział III przeszedł reorganizację w powstałym Naczelnym Dowództwie Wojska Polskiego . Szefem wydziały operacyjnego został płk dypl. Klimecki . Natomiast ppłk dypl. Okulicki objął stanowisko szefa Wydziału
Sytuacyjnego . Do obowiązków ppłk Okulickiego należało opracowanie oceny walczących wojsk oraz wykreślenie szkiców sytuacyjnych z całego fronty z otrzymanych informacji . Po przeniesieniu Sztabu NW Marszałka Edwarda Rydza - Śmigłego do Brześcia nad Bugiem 6 września i cofnięciu linii frontu na Narwie , Wisłę i San ppłk Okulicki zostaje przydzielony do gen. Stachiewicza wraz zespołem oficerów .
Jednak w nocy z 8 na 9 września Stolicę opuszcza gen. Stachiewicz z większością oficerów sztabu . Powołana zostaje Armia ''Warszawa'' dowodzona przez gen. Rómmla , pozostawił on jako szefa wysuniętej ekspozytury łączności Naczelnego Wodza ppłk Leopolda Okulickiego . Ma za zadanie przekazywanie meldunków i rozkazów między Kwaterą Główną NW , a generałami Kutrzebą i Rómmlem .
Okulickie pozostawiono przy Rómmlu , by kontrolował jego posunięcia , bez mozliwości wpływania na jego decyzję .
11 września melduje do gen. Stachiewicza : Warszawa coraz lepiej przygotowana do obrony. Może wytrzymać na sobie 2-3 wielkie jednostki piechoty . 4 dywizje pancerne ,która atakowała gwałtownie 9 września , jest prawie wykończona .Dzisiaj przechodzimy
na nią z atakiem zaczepnym z widokiem pełnego powodzenia . Za godzinę rusza do natarcia baon piechoty z 2 kompaniami czołgów i dużym wsparciem artylerii na Okęciu. Ze strony Pragi prace nad umocnieniami w toku ...
Na południe od Warszawy w rejonie Otwocka - Wiązowna jest już dwie brygady kawalerii . Do wieczora ma być w całości trzecia .
O wczorajszym sukcesie gen. Kutrzeby dowiedzieliśmy się dzisiaj od gen Rómmla . Sądząc z umiejscowienia lotniska gen. Kutrzeby 10 km na południe od Kutna, idzie on naprzód i dlatego zebrane brygady kawalerii w rejonie Otwocka muszą co sił ganiać do bitwy, którą prowadzi gen. Kutrzeba. Poddałem tę myśl gen. Rómmlowi , który ma obiekcje , że są one zmęczone . Myślę jednak , że uda mi sie go przekonać . W tym celu robimy wypad , aby im otworzyć drogę i nieco zachęcić i ośmielić .
Warszawę utrzymamy tak długo , jak długo będzie trzeba . 13 września gdy gen. Rómmel nie wysłał pomocy gen. Bortnowskiemu i Kutrzebie , Okulicki meldował do gen. Stachiewicza : Dzisiaj przyleciał lotnik od gen. Bortnowskiego do gen. Rómmla z prośbą o pomoc przez natarcie z Puszczy Kampinoskiej na Żyrardów . Trzy brygady kawalerii na wschodni brzeg Wisły uwięzły tam . Z obsady Warszawy można by wyciągnąć 3 do 4 baonów zdolnych do działań zaczepnych na korzyść gen. Bortnowskiego. Gen. Rómmel oświadczył mi , że będzie miał czymś pomóc Bortnowskiemu za 3 dni. Obawiam się , że to będzie za późno. Z rozmowy z gen. Rómmlem odniosłem wrażenie , że nastawił się do działań małymi oddziałami na linie komunikacyjne nieprzyjaciela na wschodnim brzegu Wisły, natomiast niczym nie chce pomóc gen. Bortnowskiemu i Kutrzebie. Nie do mnie należy ocena tego co się tu dzieje, muszę jednak zameldować Panu Generałowi , że poczynając od historii przesunięć brygady gen. Andersa , a kończąc na dzisiejszej decyzji, postępowanie gen. Rómmla jest konsekwentne , aby swoich towarzyszy , gen. Kutrzebę i Bortnowskiego postawić w najgorszych warunkach . Z 11 września informował gen. Stachiewicza : W dowództwie gen. Rómmla chaos, czuć w sztabie cykorię . Nie mogłem tam nic poradzić , wobec czego zameldowałem się do obrony Warszawy i obecnie jestem szefem sztabu dowódcy odcinka obrony Warszawa-zachód''. Dowodzi tym odcinkiem płk Marian Porwit.Wydając rozkaz płk Porwit nakazał atak na Okęcie w celu wzięcia jeńców i rozpoznanie .
Okulicki zmienia pisemny rozkaz na ''rozpoznanie walką'' jak zalecał gen. Stachiewicz w planie . Porwit podpisuje rozkaz . Walka rozwijała się jak umówiono lecz nad ranem przychodzi wiadomość o niepowodzeniu akcji .
17 września dochodzi do przygotowań wypadu , by nawiązać łączność z oddziałami gen. Bortnowskiego rejon Błonie - Pruszków .
Plany odwołano pozwolono jedynie na prośbę Okulickiego zabrać trzy bataliony i 18 rano zgrupowanie to nazwano zgrupowaniem Okulickiego . Wykonały natarcie , osiągając rejon Blizne - Jelonki , była to jedyna realizacja wcześniejszych planów . 19 Okulicki dowodzi zgrupowaniem w rejonie które udało mu się zdobyć podczas wyjścia z Warszawy . Przydzielony został mu oddział szturmowy zorganizowany przez mjr pil. Zygmunta Zborowskiego . Wykorzystał fakt , ze pod jego dowództwem znajdował się oddział lotników organizując wiele wypadów na wroga .21 września przegrupował pozycję na obronne . 25 na 26 udało mu sie utrzymać niemieckie natarcie . W wyniku walk na wysuniętych odcinkach obrony Warszawy trzymały się nieliczne jednostki w tym wszystkie bataliony dowodzone przez Okulickiego .
Po wybuchu wojny początkowo oficer sztabu Naczelnego Wodza, od 6 września 1939 szef wysuniętej ekspozytury Naczelnego Dowództwa w Warszawie.
Górczewska 122, siedziba Sztabu Okulickiego na Woli w 1939r. |
Od 10 września 1939 szef sztabu odcinka „Warszawa-Zachód”, a następnie od 18 września ppłk dypl. Leopold Okulicki zostaje dowódca szturmowego zgrupowania swojego imienia w obronie warszawskiej Woli. Jego siły to trzy bataliony; Batalion Stołeczny, I i IV batalion 360 pułku piechoty, oddział lotników i kompania artylerii. Ppłk Okulicki odbił z rąk nieprzyjaciela Jelonki, Chrzanów, Groty i Blizne. Zdobyte pozycje utrzymał do końca obrony Warszawy'39. Polegli bohatersko żołnierze spoczywają na Cmentarzu wojennym w Starych Babicach.
Meldunek dot. sytuacji na odcinku obrony Warszawa Zachód 14 września 1939 r., przygotowany przez ppłk. L. Okulickiego |
Meldunek dot. sytuacji na odcinku obrony Warszawa Zachód 17 września 1939 r., przygotowany przez ppłk. L. Okulickiego |
Plan sytuacyjny zgrupowania ppłk. L. Okulickiego z 20 września 1939 r. |
Przygotowany odręcznie przez ppłk. L. Okulickiego meldunek z sytuacji panującej na odcinku jego zgrupowania 22 września 1939 r. |
27 września 1939 roku rozpoczęły się rozmowy kapitulacyjne .
26 wieczorem miało miejsce spotkanie grupki oficerów pod dowództwem majora SG Aleksandra Kuźmińskiego . Chciano aresztować generałów , by nie dopuścić do podpisania kapitulacji Warszawy . Przybyło pięciu wśród nich Okulicki, plan upadł .
Przed wymarszem załogi Warszawy do niewoli gen. Juliusz Rómmel odznaczył kilkudziesięciu oficerów i żołnierzy odznaczających się podczas obrony stolicy .
Był wśród nich ppłk dypl. Leopold Okulicki , który 29 września otrzymał krzyż Virtuti Militari IV klasy .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz